Oto aplikacje na telefonie Morawieckiego. Jedna budzi wątpliwości
Mateusz Morawiecki został sfotografowany z telefonem w taki sposób, że dziennikarze byli w stanie zauważyć, z jakich aplikacji korzysta były premier. Jedna z nich budzi wątpliwości ze względu na ryzyko wycieku danych.
Co musisz wiedzieć?
- Mateusz Morawiecki został sfotografowany z iPhonem podczas wizyty w Pułtusku, co ujawniło jego zestaw aplikacji.
- Na ekranie telefonu widoczne są m.in.: Pismo Święte, Zdrowe Zakupy oraz ChatGPT, co budzi pytania o ich zastosowanie.
- Eksperci ostrzegają przed ryzykiem wycieku danych związanym z używaniem aplikacji AI, takich jak ChatGPT.
Podczas wizyty w Pułtusku, Mateusz Morawiecki został sfotografowany z telefonem. Na zdjęciu uchwycone zostały aplikacje, jakie były premier ma zainstalowane na iPhonie. "Fakt" wskazuje, że oprócz standardowych narzędzi komunikacyjnych, takich jak WhatsApp, uwagę przyciągnęły aplikacje takie jak Pismo Święte, Zdrowe Zakupy czy słownik synonimów.
Gazeta zwróciła ponadto uwagę, że Mateusz Morawiecki korzysta z ChataGPT, a przynajmniej ma go na swoim telefonie.
Obecność tej aplikacji na telefonie Morawieckiego budzi pytania o jej zastosowanie. Jak podaje "Fakt", eksperci bowiem ostrzegają, że korzystanie z serwisów AI niesie ze sobą ryzyko wycieku danych, co może mieć poważne konsekwencje w przypadku tak wpływowej osoby jak były premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest reakcja KO na słowa Kaczyńskiego. "Bo coś nam nie pasuje"
Posłanka opublikowała post napisany przez ChatGPT
W połowie czerwca posłanka PiS Magdalena Filipek-Sobczak przez pomyłkę udostępniła w mediach społecznościowych wpis wraz z komendami do ChataGPT. Polityczka poleciła platformie AI, by przeanalizowała tekst portalu Business Insider i na jego podstawie "jako polityk PiS" zrobiła "krótki, mocny post".
Post posłanki szybko stał się obiektem drwin i żartów. Dosyć szybko został też przez nią usunięty.
ŹRÓDŁO: "Fakt"