Trwa ładowanie...

Oszustwo "na Monikę Olejnik". Śledczy bezradni

Wykorzystując wizerunek popularnej dziennikarki, oszuści wyłudzili od rzeszowianina kilkadziesiąt tysięcy złotych. Prokuratura umorzyła postępowanie, choć pokrzywdzony podał policji numery telefonów i nazwiska osób, które go wrobiły.

Monika OlejnikMonika OlejnikŹródło: AKPA, fot: AKPA
d15uxgx
d15uxgx

- Przeczytałem, że Monika Olejnik zostanie wyrzucona z telewizji za to, że w programie Kuby Wojewódzkiego opowiadała o firmie, dzięki której zarobiła. Zachęcali: "Jeśli chcesz zostać bogaty, sprawdź". Kliknąłem w link i do mnie zadzwonili - opowiada "Gazecie Wyborczej" pokrzywdzony rzeszowianin.

Rok temu mężczyzna dał się nabrać na szybki zysk dzięki inwestycjom w bitcoiny. Fałszywe obietnice oszustów miała uwiarygodnić twarz Moniki Olejnik oraz fikcyjny artykuł, w którym słynna dziennikarka opowiadała o udanych inwestycjach. Oprócz niej platformę mieli rzekomo wspierać: Elon Musk, Bill Gates czy Mateusz Morawiecki.

Rzeszowianin wpłacił na wskazane konto 1500 złotych i jeszcze tego samego dnia otrzymał wiadomość o pierwszym zarobionym dolarze. Oszuści, którzy do niego dzwonili, szybko też namówili mężczyznę, by zwiększył limit transakcji do 26 tysięcy złotych. W efekcie rzeszowianin stracił pieniądze z lokaty. Kiedy w końcu zorientował się, że to oszustwo, zablokował kartę i zgłosił sprawę policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Topnieje liczba chętnych". Plany ws. lekcji religii

Prokuratura umorzyła postępowanie

Jak relacjonuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" poszkodowany, gdy składał zawiadomienie o oszustwie, zadzwonił do niego naciągacz. Policjantka poleciła mu jednak, by nie odbierał telefonu.

d15uxgx

Rzeszowianin podał prowadzącej sprawę funkcjonariuszce wszystkie dane: nazwiska osób, które się z nim kontaktowały; numer telefonu, z którego dzwonił do niego oszust (z kierunkowym z Opola), a także imię i nazwisko oraz numer konta odbiorcy przelewu. Mimo to po kilku miesiącach prokuratura umorzyła postępowanie wobec niewykrycia sprawcy.

Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna, na którego konto trafiły pieniądze rzeszowianina, był tylko słupem. Nie wiadomo, kto stoi za całym procederem.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d15uxgx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d15uxgx
Więcej tematów