Oszust z polskim i francuskim obywatelstwem zatrzymany w Hiszpanii. Wyłudził miliony, żył w luksusie

Pierre Konrad Dadak, pół Polak, pół Francuz poszukiwany na podstawie międzynarodowego nakazu aresztowania, został złapany w Hiszpanii. To zatrzymanie kończy trwający ponad dekadę łańcuch oszustw, których dopuścił się mężczyzna. W tym czasie udało mu się wystawić do wiatru setki swoich ofiar.

Pół Polak, pół Francuz wyłudził miliony. Spokojnie żył w luksusach na Ibizie
Pół Polak, pół Francuz wyłudził miliony. Spokojnie żył w luksusach na Ibizie
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Obywatel francusko-polski, którego hiszpańska policja zatrzymała w zeszłym miesiącu za przestępstwa na kwotę przekraczającą milion dolarów, został zdemaskowany w 2018 roku. Okazał się nie tylko złodziejem, ale również fałszywym handlarzem bronią.

Jak podaje OCCRP (internetowa globalna sieć dziennikarzy śledczych - Organized Crime and Corupcion Report Project), według hiszpańskich władz zatrzymany mężczyzna miał podszywać się pod pracownika znanego magazynu sprzedażowego w celu kradzieży pieniędzy z kont kilku swoich ofiar. Podawał się też za pośrednika w handlu bronią, dzięki czemu udało mu się wyłudzić ogromne kwoty pieniędzy od osób, które liczyły na dostarczenie im takiego wyposażenia.

Oświadczenie prasowe, opublikowane przez hiszpańską prokuraturę nie podaje personaliów mężczyzny. Jednak policja potwierdziła dziennikarzom OCCRP, że chodzi o Pierre’a Konrada Dadaka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oszust działał w wielu krajach. Zawierał fałszywe kontrakty w Gambii, Kolumbii, Libii, Indiach, Kamerunie, Holenderskich Karaibach, Argentynie, Chile, Gwatemali, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Republice Związku Mjanma (Birma).

Oszust z polskim i francuskim obywatelstwem zatrzymany w Hiszpanii. Wyłudził miliony, żył w luksusie na Ibizie

Ci, z którymi Dadak prowadził interesy, rozczarowali się. Stracili zaliczki i wydali sporo pieniędzy, goszcząc u siebie oszusta, zanim dowiedzieli się, że żadnej dostawy broni w rezultacie nie będzie.

Każdego, kto próbował namierzyć i ścigać złodzieja oraz usiłować wyegzekwowanie swoich należności, mężczyzna zastraszał. W 2015 roku niemiecki prawnik, oszukany przez Dadaka, usłyszał zatrważające groźby." Zabiję cię. Wyłupię ci oczy, wyjmę je z twojej twarzy. Przetnę ci ścięgno Achillesa nożem. Już nie będziesz mógł chodzić" - miał zapowiadać oszust.

Sprawiedliwość po raz pierwszy - niestety nieskutecznie - dopadła go w 2016 roku. Około setka ciężko uzbrojonych hiszpańskich komandosów wdarła się do jego willi na Ibizie, która nosiła fałszywe referencje placówki dyplomatycznej Gwinei Bissau.

Mężczyzna, który uchodził za majętnego przedsiębiorcę branży militariów, jeździł luksusowymi samochodami, został na oczach sąsiadów wyprowadzony z domu w samych majtkach i policyjnych kajdankach.

Został zwolniony za kaucją w 2017 roku, ale otrzymał sądowy zakaz opuszczania Hiszpanii. Sześć lat później okazało się, że powrócił do starego procederu.

Okazało się także, że hiszpański wymiar sprawiedliwości nie był zbyt konsekwentny i nie utrudniał zanadto życia mężczyźnie. Mimo postanowienia sądu z 2017 roku, zabraniającego mu opuszczania kraju przemieszczał się on bez przeszkód. Został aresztowany na lotnisku Barcelona-El Prat po powrocie z podróży do Dubaju. Podróżował na paszporcie dyplomatycznym Gwinei Bissau.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (99)