RegionalneKrakówOszuści wyszli na ulice. Uwaga na fałszywych wolontariuszy

Oszuści wyszli na ulice. Uwaga na fałszywych wolontariuszy

Oszuści wyszli na ulice. Uwaga na fałszywych wolontariuszy
Źródło zdjęć: © WP
Robert Kulig
19.07.2016 09:14, aktualizacja: 24.07.2016 08:29

• Policja ostrzega przed oszustami zbierającymi pieniądze na nieistniejące fundacje
• Zatrzymano na gorącym uczynku osoby podające się za wolontariuszy
• Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności pracowników monitoringu miejskiego

Policja i straż miejska apelują o czujność podczas zbliżających się Światowych Dni Młodzieży i zwracanie szczególnej uwagi na to, komu ofiaruje się pieniądze.

W ostatnim czasie na ulicach pojawili się bowiem wolontariusze-oszuści, którzy zbierają datki na nieistniejące organizacje pozarządowe.

- Cała sytuacja mogłaby w ogóle nie wyjść na jaw, gdyby nie czujność pracownika monitoringu, który obsługuje kamery w nowohuckim oddziale Straży Miejskiej Miasta Krakowa. Uwagę operatora zwrócił mężczyzna, który zaczepiał przechodniów w Alei Róż - zbierał od nich nie tylko podpisy, ale i pieniądze. Wysłany na miejsce patrol straży miejskiej ujawnił, że młody człowiek pokazuje przechodniom kartkę o treści "Stowarzyszenie Regionalne Głuchoniemych Dzieci i Inwalidów w Europie. Chcemy stworzyć narodowe Centrum Pomocy. Prosimy o wsparcie dla nas" - informują strażnicy miejscy.

Funkcjonariuszom szybko udało się ustalić, że taka instytucja w ogóle nie istnieje, zbiórka prowadzona jest nielegalnie, a mężczyzna udaje osobę głuchoniemą. Oszust został przekazany policji.

- Jego kompan podobną zbiórkę prowadził w przejściu pod Rondem Czyżyńskim, co również dostrzegł operator miejskiego monitoringu. Powiadomieni o tym fakcie policjanci zadziałali błyskawicznie i zatrzymali drugiego oszusta - relacjonują funkcjonariusze.

- Apelujemy do krakowian, by zachowali czujność w kontakcie z osobami prowadzącymi zbiórki podpisów czy pieniędzy. W razie podejrzeń, że ktoś próbuje wyłudzić od nas dane osobowe, numery kont bankowych czy gotówkę możemy zwrócić się o pomoc pod numer alarmowy 112 - dodają policjanci.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (8)
Zobacz także