Portugalczycy w zachwycie. "Na pewno usłyszymy dużo o Tusku"
Rząd Donalda Tuska będzie odgrywał kluczową rolę w sprawie przyszłości ogarniętej rosyjską inwazją Ukrainy - twierdzi czołowy portugalski dziennik "Diario de Noticias".
25.11.2024 | aktual.: 25.11.2024 17:48
Czołowy portugalski dziennik "Diario de Noticias" wskazuje, że premier Polski Donald Tusk będzie miał istotne znaczenie w sprawach dotyczących Ukrainy ogarniętej rosyjską inwazją. "Trump nie będzie jedynym Donaldem oddziałującym na przyszłość Ukrainy" - zauważa gazeta, dodając, że "premier Donald Tusk cieszy się dobrą opinią w Brukseli".
"Diario de Noticias" zaznacza, że początek prezydentury Donalda Trumpa zbiegnie się z polską prezydencją w Unii Europejskiej, co - zdaniem dziennika - może sprawić, że Polska stanie się istotnym partnerem dla Stanów Zjednoczonych. Sytuacja ta może się też przyczynić się do głębszego zaangażowania Polski w międzynarodowe dialogi, w tym te dotyczące Ukrainy.
Polska, będąca sąsiadem Ukrainy, doskonale rozumie zagrożenia płynące ze strony Rosji. Lizboński dziennik podkreśla, że nasz kraj przeznacza 4 proc. swojego PKB na obronę, co stanowi większy odsetek niż Stany Zjednoczone. Te aspekty mogą wpłynąć na wzmocnienie pozycji Polski w negocjacjach dotyczących przyszłości wschodnich sąsiadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z przewidywaniami portugalskiego dziennika, Donald Tusk może odegrać kluczową rolę, jeśli "UE zdecyduje się zabrać głos w negocjacjach pokojowych" dotyczących Ukrainy.
"Jest to jeden z polityków na Starym Kontynencie, który ma największe szanse na zbudowanie dobrych relacji roboczych z Donaldem Trumpem" - twierdzi "Diario de Noticias", oczekując, że "nowy prezydent USA spełni swą obietnicę zaprowadzenia pokoju na Ukrainie".
Zdaniem lizbońskiego dziennika, "kierując się pragmatyzmem" Donald Tusk "zrobi wszystko, aby zapewnić, że ani UE, ani Ukraińcy, ani wschodnia flanka NATO nie zostaną pominięte przez administrację Trumpa, jeśli ta przystąpi do negocjacji z Putinem".
"Na pewno w najbliższym czasie usłyszymy dużo o Tusku" - podsumował "Diario de Noticias".