Oszuści mają trochę trudniej
Sposobów walki z wyłudzaniem VAT jest sporo, polski fiskus zaczyna je stosować.
11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:10
Oszustw podatkowych nie da się zlikwidować, ale na pewno można ograniczyć ich skalę. Eksperci przyznają, że fiskus od kilkunastu miesięcy stara się coraz skuteczniej walczyć z oszustwami, ale jest jeszcze wiele do zrobienia.
Uzdrowiona branża
Przykładem pozytywnych działań jest mechanizm odwróconego VAT (w wielkim skrócie - to kupujący płaci podatek, a nie sprzedający). Od października 2013 r. obowiązuje on w obrocie prętami zbrojeniowymi. Wcześniej branża, na skutek działań przestępców podatkowych, praktycznie była w zapaści. - Nie byliśmy w stanie wytrzymać konkurencji oferującej ceny o 23 proc. niższe, czyli o różnicę w VAT, którego nikt nie płacił - mówi Stefan Dzienniak, szef Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Po wprowadzeniu odwróconego VAT branża odżyła. Jak wylicza Dzienniak, po roku obowiązywania przepisów produkcja prętów zbrojeniowych wyniosła 1,4 mln ton, co oznacza wzrost o 8 proc., import to 0,27 mln ton, czyli o 84 proc. więcej, eksport spadł o 93 proc., a co najważniejsze, tzw. zużycie jawne wzrosło o 209 proc. - Te dane pokazują, że zniknął fikcyjny eksport, rynek wrócił do normy - dodaje Dzienniak.
Resort finansów planuje wprowadzić odwrócony VAT również w branży elektronicznej (tablety, smartfony, mały sprzęt IT itp), która także została uderzona przez międzynarodowe karuzele podatkowe. Jak raportuje Ministerstwo Finansów, na początku 2014 r. zakończono na tym rynku 105 postępowań kontrolnych, w których stwierdzono nieprawidłowości na łączną kwotę ponad 660 mln zł. Obecnie prowadzonych jest już 460 postępowań, a wstępne szacunki mówią o 2 mld zł uszczupleń podatkowych.
Prace nad ustawą przedłużają się jednak. Spora część nabywców elektroniki to konsumenci, a mechanizm odwróconego VAT sprawdza się raczej w modelu B2B (business to business).
Co zamiast VAT
Z kolei na rynku paliwowym wprowadzono zasadę solidarnej odpowiedzialności (w skrócie - kupujący ma pilnować, czy sprzedawca zapłacił VAT). - Nie sprawdziło się to jednak do końca - uważa Leszek Wieciech, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Jak wynika z szacunków izby, w I kw. tego roku skala wyłudzeń w obrocie olejem napędowym (tu także chodzi o przemyt, nielegalną produkcję, ale też o wyłudzenie VAT) wzrosła do 23,2-27,1 proc. obrotów na tym rynku z 18,6-24,2 proc. w 2013 r.
Dlatego branża postuluje, by rozszerzyć solidarną odpowiedzialność na większą liczbę podmiotów, objąć obowiązkiem miesięcznych deklaracji VAT firm wchodzących na rynek czy obniżyć do 10 tys. zł wartość dostaw jako granicy obligatoryjnego miesięcznego deklarowania VAT. - Warto też, tak jak w Portugalii czy na Słowacji, stworzyć centralny rejestr transakcji VAT - podkreśla Wieciech.
Taki system na pewno by się przydał, tyle że jego stworzenie może potrwać kilka lat. Według Związku Przedsiębiorców i Pracodawców dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie w Polsce, na wzór USA, zamiast VAT - podatek od sprzedaży. Wyeliminowałoby to wiele obecnych luk wykorzystywanych przez przestępców. Tyle tylko, że takie rozwiązanie musiałoby dotyczy całej UE.