Oszacowano koszt misji ratunkowej Titana. Kwota zaskakuje
Pojawiły się pierwsze szacunki kosztów związanych z misją ratunkową Titana. Okazuje się, że amerykańscy podatnicy za całą akcję będą musieli zapłacić nieco ponad milion dolarów. Taka kwota zaskoczyła wiele osób, kwestionujących sens kosztownej i niebezpiecznej akcji.
Dziennik "The Washington Post" oszacował koszty misji ratunkowej Titana, które poniesie amerykański rząd, a tym samym podatnicy USA. Obliczono, że do tej pory wyniosła ona około 1,2 miliona dolarów, choć trzeba mieć na uwadze, że może nieznacznie wzrosnąć - jak zaznaczył Mark Cancian, starszy doradca w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych.
Koszt misji ratunkowej przyrównano do wydatków związanych z zestrzeleniem w lutym chińskiego balona obserwacyjnego, który naruszył przestrzeń powietrzną USA.
Skomplikowana misja ratunkowa
Jak zaznaczyły amerykańskie media, wynoszący nieco ponad milion dolarów koszt zaskoczył sceptyków misji. Przeciwnicy powtarzali, że będzie ona kosztować znacznie więcej, jednocześnie niepotrzebnie narażając życie kolejnych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Załodze "kończy się tlen". Złe wieści z poszukiwań łodzi podwodnej Titan
Za co musi zapłacić rząd USA? Misja obejmowała międzynarodowy współudział statków, samolotów oraz zaawansowanej technologii. Jak wyjaśnił Cancian, kosztorys uwzględnił także wydatki związane z paliwem, konserwacją oraz personelem.
Najwięcej kosztów wygenerowały trzy samoloty transportowe C-17, które dostarczyły sprzęt z Buffalo do portów postojowych w Nowej Fundlandii. Miały one kosztować 491 tys. dolarów. Z kolei 399 tys. dolarów trzeba było wydać na samoloty wykorzystywane do operacji poszukiwawczych nad Atlantykiem, dostarczone przez straż przybrzeżną i nowojorską lotniczą straż narodową.
Amerykańska Straż Przybrzeżna oświadczyła, że szczątki Titana nadal będą badane zdalnie przez specjalistów. Nie podjęto jeszcze natomiast oficjalnych decyzji w sprawie ich wydobycia.
Kto zapłaci za misję ratunkową?
Jak zaznaczył "The Washington Post", w kwestii kosztów misji ratunkowej Titana jest jeszcze wiele niewiadomych. Przykładem mogą być firmy prywatne, które brały udział w akcji. Nie wiadomo, czy poniesione przez nich koszty zostaną zwrócone przez rząd Stanów Zjednoczonych. Jak stwierdził Cancian, to zależy od tego, czy Departament Obrony zawarł z nimi umowę.
Wiadomo natomiast, że kosztów nie poniesie firma OceanGate, która była właścicielem Titana.