Oświadczenie posła Brauna. "Musi ktoś fonta zrobić"
Na sejmowej stronie pojawiły się oświadczenia majątkowe nowych europosłów. Jedno z nich wygląda dość nietypowo. Ręcznie spisany wielkimi literami dokument europosła Grzegorza Brauna zawiera adnotację o posiadaniu między innymi kwoty 2,87 dolarów oraz skargę na "kradzież".
19.07.2024 | aktual.: 11.08.2024 22:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przedstawiciel Konfederacji, a obecnie już poseł Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun wypełnił woje oświadczenie majątkowe pochyłym pismem. Stawiał tylko wielkie litery.
Europoseł nie ma zbyt wielkiego majątku. Zgodnie z jego oświadczeniem majątkowym, nie posiada nieruchomości, samochodów, ziemi, jachtów ani zegarków. Ma za to majątek w postaci książek. Ich wartość ocenił na 10 tys. zł.
Europoseł Braun składa oświadczenie majątkowe. Ma dwa dolary
Braun klarownie zeznał, że posiada oszczędności w kwocie 3337 PLN i 2,87 dolarów USA. Wyjawił też, że może mieć dochody z praw autorskich, wynikających z publikacji swoich prac, między innym w sieci. Wartość tych dochodów określił na 10 tys. zł, ale dodał słowo "mogły" i dopisał, że "ścisłe rachunki" poda, gdy będzie miał roczne rozliczenia PIT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Braun ujawnił też, że w 2023 roku zarobił w polskim Sejmie 67 tys. zł. I poskarżył się, że został "okradziony". "Była to tylko część należnej sumy, z pozostałej części uposażenia i tzw. diety byłem okradany przez Prezydium Sejmu" - stwierdził.
To "okradanie" to kary za jego niedopuszczalne zachowania w publicznych miejscach. Między innymi w grudniu 2023 roku na sejmowym korytarzu użył gaśnicy, by zgasić świece chanukowe.
Intrygujący charakter pisma Brauna został zauważony przez internautów. Pojawiły się komentarze, że warto zrobić z tego wzorca "fonta", czyli krój czcionki w druku.
"Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu dotacji Parlamentu Europejskiego w dziedzinie komunikacji. Parlament Europejski nie uczestniczył w przygotowaniu materiałów; podane informacje nie są dla niego wiążące i nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za informacje i stanowiska wyrażone w ramach projektu, za które zgodnie z mającymi zastosowanie przepisami odpowiedzialni są wyłącznie autorzy, osoby udzielające wywiadów, wydawcy lub nadawcy programu. Parlament Europejski nie może być również pociągany do odpowiedzialności za pośrednie lub bezpośrednie szkody mogące wynikać z realizacji projektu".