PolitykaOświadczenia majątkowe i zaświadczenia o stanie zdrowia od sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Tego chce PiS

Oświadczenia majątkowe i zaświadczenia o stanie zdrowia od sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Tego chce PiS

- Zwykle osoby w pewnym wieku mają mniej sił, często są chore. Nie ma tutaj żadnego ograniczenia, jeśli chodzi o osoby przekraczające siedemdziesiąty rok życia. Chodzi jednak o to, żeby te osoby były zdrowe. I to jest ta konieczność przedstawienia zaświadczeń o stanie zdrowia. To nie jest nic nadzwyczajnego - stwierdził Bartłomiej Wróblewski (PiS). W piątek przed południem na stronie internetowej Sejmu pojawił się projekt ustawy o statusie sędziów TK. Po kilkunastu minutach zniknął. Po południu projekt pojawił się ponownie na stronie internetowej Sejmu już z nadanym mu numerem druku. Komentarze polityków w tej sprawie zbierał Mariusz Szymczuk.

Mariusz Szymczuk

30.09.2016 | aktual.: 30.09.2016 19:03

Wróblewski zwrócił uwagę na rozwiązanie dotyczące jawności oświadczeń majątkowych sędziów Trybunału. - To jest rzecz wydaje się oczywista i zgodna z takim standardem ogólnoświatowym w krajach demokratycznych. Jest oczekiwanie opinii publicznej, aby wszystkie instytucje państwowe, wszędzie tam, gdzie są pieniądze publiczne, wszędzie tam, gdzie jest wykonywana władza publiczna, istniała szeroka transparentność działania instytucji i piastunów władzy publicznej - powiedział polityk PiS.

- Proponuje się, aby móc ukarać sędziego w stanie spoczynku za ewentualne jego wypowiedzi publiczne, które mogłyby, zdaniem wnioskodawców, budzić wątpliwości, co do tego czy jest on bezstronny, obiektywny - stwierdził z kolei poseł PO Borys Budka.

Jak dodał Budka, PiS "próbuje założyć kaganiec już nie tylko na sam Trybunał, ale próbuje założyć kaganiec, wprowadzić cenzurę i zakaz wypowiadania się w sprawach publicznych np. na byłych sędziów".

- Jednym z pierwszych zapisów tej ustawy jest przepis, który jest powtórzony jeszcze z ustawy lipcowej, który ma na celu zmuszenie TK, prezesa TK do włączenia do składu orzekających trzech nielegalnie wybranych przez PiS sędziów - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

- Cała dalsza część ustawy to tak naprawdę opis represji jakie mogą spotkać sędziów, prezesa, jeśli nie zastosuje się, nie ulegnie tej presji i nie włączy trzech nielegalnie wybranych sędziów do składu - dodała posłanka.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (239)