Donald Tusk w Piotrkowie Trybunalskim. Awantura już na samym początku
We środę po południu trwa spotkanie otwarte z Donaldem Tuskiem. Już na samym początku spotkanie zostało zakłócone przez kobietę, która chciała zadać pytanie premierowi, przerywając mu wystąpienie. - Tak pani nikogo nie przekona - mówił premier, zapewniając, że kiedy będzie czas na pytania, będzie mogła je zadać.
Artykuł jest w trakcie aktualizacji.
W Piotrkowie Trybunalskim premier Donald Tusk bierze udział w spotkaniu otwartym z mieszkańcami.
NA ŻYWO | Spotkanie otwarte Premiera Donalda Tuska w Piotrkowie Trybunalskim
- Nie muszę was przekonywać, że po tych dwóch latach, ciężkich latach, jeśli ja dostrzegam jakiś deficyt, jakiś brak, który dotyka mnie tak właśnie serdecznie, po ludzku najbardziej, to to jest brak zrozumienia między Polakami, co jest naszym autentycznym, narodowym interesem - zaczął Donald Tusk swoje wystąpienie.
Niemal od razu premierowi przerwała kobieta, która chciała zadać mu pytanie. Nie udało się jej jednak. Tusk zwrócił jej uwagę, że spotkanie ma agendę, w której przeszkodziła. Zapewnił ją, że będzie miała szansę zdać pytanie, bez potrzeby przekrzykiwania.
Kobieta zarzuciła premierowi, że krzyczy na nią. - Właśnie dlatego głosowaliśmy 15 października, żeby w Polsce nikt na nikogo nie krzyczał, nie podnosił głosu - odpowiedział jej Tusk. - Jednym z absolutnie podstawowych celów wtedy, kiedy szliśmy do wyborów, było to, żeby o sprawach Polaków rozmawiać, a nie wrzeszczeć na siebie i nie ma żadnego usprawiedliwienia ani człowiek młody ani stary, w średnim wieku czy w tak poważnym jak ja, nie powinien taktować ludzi właśnie w taki sposób - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Polacy chcą odejścia Tuska? Nowy sondaż