Wyciągnęli wnioski. "Wyłączajcie telefony"
Spiker brytyjskiej Izby Gmin ostrzegł posłów, by uważali, w jaki sposób korzystają ze swoich telefonów komórkowych, gdyż są one "potencjalną kopalnią złota" dla wrogich państw - podał w środę portal Huffington Post UK.
"Jak pokazały ostatnie wydarzenia, wrogie państwa nadal biorą na cel parlamentarzystów, aby uzyskać wgląd w nasze procesy demokratyczne lub wywierać na nie wpływ dla swoich korzyści gospodarczych, wojskowych lub politycznych" - napisał Lindsay Hoyle w liście do posłów.
Wspomniane przez niego ostatnie wydarzenia to ujawniona pod koniec października przez "Mail on Sunday" informacja, że rosyjscy hakerzy włamali się do telefonu Liz Truss w czasie, gdy była szefową brytyjskiej dyplomacji. Włamanie miało zostać odkryte latem, gdy Truss ubiegała się o funkcję liderki Partii Konserwatywnej.
"(Nasze telefony - red.) chodzą z nami prawie wszędzie, mają wbudowane kamery i czułe mikrofony, co czyni je potencjalną kopalnią złota dla wrogich państw (a także przestępców i oszustów - red.), którzy chcą uzyskać wrażliwe informacje o parlamencie i parlamentarzystach. A jeśli hakerzy włączą mikrofon w jednym telefonie, wszyscy w pokoju mogą zostać podsłuchani" - podkreślił Hoyle.
Zalecił posłom, by w czasie omawiania poufnych spraw wyłączali telefony, a najlepiej zostawiali je w innym pomieszczeniu.
Tajne dane wykradzione przez Rosjan
Prywatny telefon byłej premier Wielkiej Brytanii Liz Truss został zhakowany przez rosyjskich szpiegów. Według ustaleń brytyjskich mediów agenci Władimira Putina mieli przejąć m.in. szczegółowe dane o dostawach broni do Kijowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja uznana za kraj terrorystyczny? W jednym przypadku ma to największy sens
Sprawę włamania ujawnił brytyjski dziennik "Daily Mail". Telefon Liz Truss miał zostać zhakowany latem 2022 roku, gdy ta pełniła funkcję minister spraw zagranicznych i walczyła o przejęcie władzy w Partii Konserwatywnej.
Według ustaleń "Daily Mail" za włamanie miały odpowiadać rosyjskie służby. W urządzeniu należącym do Truss znajdowała się korespondencja dotycząca wojny w Ukrainie, w tym szczegółowe dane o dostawach broni do Kijowa. Ponadto Rosjanie mieli przejąć także wiadomości, które Liz Truss wymieniała z brytyjskim ministrem finansów Kwasim Kwartengiem.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Czytaj też:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski