Gorąco w rosyjskim obwodzie. Legioniści opublikowali apel
Legion "Wolność Rosji" opublikował nagranie, z którego wynika, że jego żołnierze nadal mogą przebywać w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. W komunikacie zaoferowali mieszkańcom przygranicznych miejscowości, gdzie wciąż trwa ostrzał, ewakuację w głąb Ukrainy.
03.06.2023 | aktual.: 03.06.2023 13:17
Legion "Wolność Rosji" i Rosyjski Korpus Ochotniczy to dwie jednostki złożone z Rosjan, które walczą u boku Kijowa. W ostatnich dniach miały one ponownie wkroczyć na teren obwodu biełgorodzkiego w Rosji, do miejscowości tuż przy granicy z Ukrainą. Z ostatnich komunikatów na Telegramie wynika, że nadal tam przebywają.
Apel legionistów. Wzywają do ewakuacji
"Wojska Władimira Putina kontynuują chaotyczny ostrzał obwodu biełgorodzkiego. Ostrzeliwują miejscowości, próbując zniszczyć nasze siły, nie zważając na ofiary cywilne. Już dziś miały miejsce ataki artyleryjskie na miejscowości Szebiekino, Nowa Towilżanka i Murom" - czytamy w sobotnim wpisie Legionu "Wolność Rosji" na Telegramie.
"W trosce o ludność cywilną, uzgodniliśmy z ukraińskim dowództwem otwarcie korytarzy humanitarnych dla mieszkańców obwodu biełgorodzkiego, którzy znajdują się na zagrożonych terenach. Tak więc każdy, kto chce, może zostać ewakuowany w głąb Ukrainy. W tym celu należy zwrócić się do przedstawicieli Legionu 'Wolność Rosji' lub Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i poprosić o azyl. Prosimy o pomoc w rozpowszechnieniu tej informacji wśród mieszkańców obwodu biełgorodzkiego! Bóg jest z nami! Rosja będzie wolna!" - napisali legioniści.
Rosja zaprzecza
Tymczasem Rosjanie utrzymują, że ostrzał na terenie Szebiekina prowadzą wojska ukraińskie. W sobotę gubernator obwodu biełgorodzkiego oświadczył, że "ich natężenie spadło w porównaniu z poprzednimi dniami".
Rosyjskie władze stwierdziły w czwartek, że odparły na granicy "terrorystyczny atak kijowskiego reżimu". Utrzymują, że dywersanci zostali wyparci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Źródło: RIA/Telegram