Ostre spięcie między Braunem i Gosiewską. "Do Moskwy! Do obory!"
Podczas środowych obrad Sejmu doszło do ostrej wymiany zdań między posłem Grzegorzem Braunem (Konfederacja), a wicemarszałkinią Sejmu Małgorzatą Gosiewską (PiS). Posłanka Prawa i Sprawiedliwości odsyłała Brauna "do Moskwy". Ten ripostował wykrzykując w jej stronę, by udała się "do obory". Poszło o ukraińskich uchodźców mieszkających w Polsce.
Do kłótni doszło w trakcie rozpatrywania przez Sejm sprawozdania komisji o projekcie ustawy przedłużającej kadencję samorządom. O głos poprosił Grzegorz Braun. Nie mówił jednak o zmianach w Kodeksie wyborczym.
- Już jesienią tego roku zaczną działać pewne automatyzmy prawne, odnoszące się do przybyszów zza naszej wschodniej granicy. Będą oni mogli ubiegać się o prawo stałego pobytu. Na początek na dwa lata, a od przełomu lutego/marca 2024 roku ci, którzy przybyli tutaj, uzyskując status uchodźcy, będą mogli występować o nadanie obywatelstwa polskiego - mówił polityk Konfederacji.
Następnie zwrócił się do posłów Prawa i Sprawiedliwości. - Ilu spodziewacie się pozyskać nowych wyborców, wdzięcznych przybyszów z Ukrainy, przesiedleńców, których chęć pozostania w granicach Rzeczypospolitej, aktualny ambasador RP w Waszyngtonie ocenia na nie mniej niż 2 miliony? - pytał Braun, kończąc słowami "stop ukrainizacji Polski!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Czujemy się wystawieni do wiatru". Minister Czarnek unika spotkań z ZNP?
Burza w Sejmie. Kłótnia Brauna i Gosiewskiej
Gdy wracał z mównicy na swoje miejsce, jego słowa skomentowała prowadząca obrady Małgorzata Gosiewska. - Nie przesiedleńców, tylko ludzi, którzy uciekają przed wojną, przed barbarzyństwem rosyjskim - powiedziała podniesionym głosem.
Braun odpowiedział jej już z ław sejmowych. - Proszę się nie egzaltować - wykrzyczał w jej kierunku. - Jasne, jasne panie pośle. Do Moskwy! Do Moskwy! Do Moskwy! - odpowiedziała Gosiewska, powtarzając wezwanie za każdym razem, gdy Braun próbował jeszcze dyskutować. Posłanka PiS nawiązała w ten sposób do powtarzających się wobec polityka Konfederacji zarzutów, że ten sympatyzuje z polityką Kremla.
Gdy Gosiewska skończyła, Braun rzucił w jej stronę krótkie "do obory!". - W oborze to pan siedzi. Proszę tę słomę z butów powyciągać - odpowiedziała mu ponownie wicemarszałkini Sejmu. Te słowa poseł Konfederacji pozostawił już bez odpowiedzi.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości