Ostre, płytkie, emocjonalne. Paski informacyjne nie informują
Nie tylko telewizja publiczna działa na emocje widzów, pozostałe stacje działają w taki sam sposób. - Zwłaszcza stający naprzeciwko TVP kanał TVN24 - oceniają eksperci. I podkreślają że komunikacja jest coraz bardziej płytka. To wnioski, jakie płyną po ostatnim raporcie Rady Języka Polskiego. Według dokumentu 75 proc. pasków informacyjnych w "Wiadomościach” TVP to perswazja i emocje.
Ostrzej i łatwiej
Doktor Bartłomiej Biskup w rozmowie z Wirtualną Polską zwraca uwagę, że taka sytuacja to efekt ostrego podziału sceny politycznej. - Obserwujemy to od czterech lat. Komunikacja jest coraz bardziej ostra i płtyka - dodaje.
Zaklinanie rzeczywistości dostrzegają także językoznawcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - W obecnych mediach wszyscy bardziej zaklinają rzeczywistość i manipulują, niż dbają o informację - przyznaje doktor Justyna Winiarska z Katedry Teorii Komunikacji UJ. Podkreśla jednocześnie, że to ogólne wrażenie, ponieważ nie powstał raport dotyczący TVN.
Emocje przede wszystkim
- Cały czas obserwujemy polaryzację mediów – podkreśla Biskup, pytany czy w serwisach informacyjnych konkurujących z TVP, sprawa wygląda inaczej.
Jego zdaniem, porównanie TVP i TVN da jednoznaczny wynik. - Stacje coraz częściej odwołują się do emocji widza. Robią to od 4, czy nawet 5 lat – ocenia politolog Uniwersytetu Warszawskiego.
- Mimo emocji, komunikaty w telewizja nadal są poprawne, tego nie można im zarzucić - stwierdza Biskup.
Zdaniem politologa, fakt, że belki TVP szczególnie zwracają uwagę odbiorców, może wiązać się z tym, że to telewizja finansowana przez podatników, "za nasze pieniądze". - Misja debaty publicznej zniknęła i zamiast tego mamy jednoznaczne, często śmieszne rozstrzygnięcia - dodaje.
Pasek (nie)informacyjny, instrument walki politycznej
JRada Języka Polskiego przedstawiła raport marszałkowi Sejmu. Wynika z niego, że funkcje informacyjną spełnia co czwarty pasek. Sporządzanie raportu na temat stanu ochrony języka polskiego to ustawowy obowiązek Rady Języka Polskiego. Temat najnowszego dokumentu to „Język informacji politycznej”.
Czytaj więcej: Rada Języka Polskiego zajęła się "paskami" w "Wiadomościach" TVP. Raport u marszałka Sejmu
Językoznawcy przeanalizowali ponad 300 belek, które odnosiły się do wydarzeń politycznych z lat 2016-2017.
- Język jest tu traktowany nie jako dobro społeczne, lecz jako instrument w walce politycznej. Służy do kreacji własnej wizji świata i narzucaniu jej obywatelom - ocenił prof. dr hab. Andrzej Markowski.
Zobacz także:"Paski terroru". Zbadano nagłówki w TVP Info i TVN24
Silny bohater a skandaliczny prowokator
Rada wskazała, że większość nagłówków, które towarzyszą materiałom w "Wiadomościach” wyraźnie działa na widza. Informacje związane z obozem rządowym są nacechowane pozytywnie – reforma, pomoc, wsparcie, wyciąganie ręki, patriotyzm. Materiały odnoszące się do opozycji wiążą się z określeniami negatywnymi – kompromitacja, blokada kompromisu, kłamstwo, donosicielstwo, kolaboracja.
Niektóre frazy są wręcz nierozerwalne, np. "totalna opozycja” czy "sędziowska kasta”. Działania podejmowane przez inne niż Prawo i Sprawiedliwość partie były deprecjonowane przez powtarzanie przymiotnika "kolejny”, najczęściej w krytycznym kontekście, np.: "Kolejna skandaliczna decyzja sędziów”, "Opozycja zapowiada kolejne bitwy”, "Kolejna próba destabilizacji państwa”, "Kolejny świadek obciąża prezydent Warszawy”.
- Wszystkie te osądy wyrażają negatywną ocenę działań środowisk lub osób uznawanych przez władzę polityczną za przeciwników lub wrogów - skomentował przewodniczący Rady Języka Polskiego profesor Markowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.