Ostra reakcja Izraela. "Minęły czasy, kiedy Polacy krzywdzili Żydów bez konsekwencji"
Jair Lapid, szef izraelskiego MSZ w mediach społecznościowych po raz kolejny odniósł się do relacji polsko-izraelskich po tym, jak Andrzej Duda podpisał nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego. "Dawno minęły czasy, kiedy Polacy krzywdzili Żydów bez konsekwencji. Dziś Żydzi mają własny, dumny i silny kraj" - przekazał dyplomata.
Jair Lapid przekazał na Twitterze, że "negatywny wpływ na nasze stosunki (Polski z Izraelem - przyp. red.) rozpoczął się w 2018 roku, gdy Polska zdecydowała się rozpocząć uchwalanie ustaw mających na celu szkodzenie pamięci o Holokauście i narodzie żydowskim".
"Dawno minęły czasy, kiedy Polacy krzywdzili Żydów bez konsekwencji. Dziś Żydzi mają własny, dumny i silny kraj. Nie boimy się antysemickich gróźb i nie mamy zamiaru przymykać oczu na haniebne postępowanie antydemokratycznego rządu polskiego" - przekazał szef dyplomacji Izraela.
Tymi wpisami w mediach społecznościowych izraelski szef MSZ skomentował reakcję premiera Polski Mateusza Morawieckiego na obniżenie rangi dyplomatycznej reprezentacji Izraela w Warszawie.
Zobacz też: Wielomiliardowe odszkodowania pod znakiem zapytania. Gowin o "lex TVN"
Morawiecki reaguje na decyzje Izraela
"Decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest bezpodstawna i nieodpowiedzialna, a słowa Jaira Lapida, ministra spraw zagranicznych i premiera-alternata budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka" - powiedział szef polskiego rządu.
Premier zarekomendował, aby charge d’affaires ambasady w Warszawie "natychmiast wrócił do Izraela na konsultacje, na czas nieokreślony". Morawiecki zasugerował także, aby ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski przedłużył urlop i nie wracał na placówkę.
Relacje polsko-izraelskie. Konflikt dyplomatyczny
Po podpisaniu przez Andrzeja Dudę nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, która praktycznie uniemożliwia restytucję mienia ocalałych z Holokaustu, izraelskie MSZ zdecydowało się na ostre działania.
Jair Lapid poinformował, że podjął decyzję, by wycofać z Polski chargé d'affaires. Tal Ben-Ari Yaalon ma opuścić Warszawę i powrócić do ojczyzny.
Szef dyplomacji zarekomendował, aby Marek Magierowski, który pełni rolę ambasadora Rzeczypospolitej nie wracał z urlopu w Polsce do placówki w Izraelu.
Głos w tej sprawie zabrało również polskie MSZ. Resort przekazał m.in., że negatywnie ocenia działania Izraela. "Rząd podejmie odpowiednie działania, mając na uwadze zasadę symetrii obowiązującą w stosunkach dwustronnych" - dodano w oświadczeniu.