Prof. Płatek o głosowaniu na Ogórek: feministki nie są zwolnione z myślenia
Prof. Płatek słynie ze stanowczych i zdecydowanych sądów. Ostro wypowiadała się m.in. o Kościele. - Kościół funduje nam obłędną tresurę i wdraża do praktyk, które przyzwalają, by ludzi dzielić, jednych drugimi szczuć, tworzyć wrogów i nawoływać do krucjat. Wczoraj Żyd, dziś gender - mówiła w wywiadzie z portalem natemat.pl. Wyraziła opinię, że mówienie o "ideologii gender" ma na celu przykrycie problemu pedofilii w Kościele. Innym razem w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" stwierdzała, że "biskupi nie są pewni czy kobieta to człowiek": - Kościół bardzo wyraźnie wpływa na to, że w prawie i na co dzień, w społeczeństwie, traktujemy kobiety instrumentalnie. - Kolesie Boga powinni złożyć rezygnację i odejść - tak z kolei mówiła o lekarzach, którzy podpisali deklarację wiary.
W kampanii prezydenckiej zaskoczyła bardzo krytyką Magdaleny Ogórek, która zapowiedziała "napisanie prawa od nowa". - Nie wolno tak mówić. To jest zamach stanu, kolejny rozbiór Polski - mówiła prof. Płatek. Jako feministka prof. Płatek chwaliła wówczas zarejestrowanie kandydatury przez kobietę, ale odrzuciła koncepcję, że feministki mają obowiązek głosować na Ogórek jako na przedstawicielkę swojej płci. - Feministki nie są zwolnione z myślenia - rzuciła.