Ostatnie godziny TVP Info. Nowa ekipa już szykuje "Wiadomości"
W emocjonalnej atmosferze przebiega przejmowanie kontroli nad mediami publicznymi przez nową władzę. Z rozmów z politykami Koalicji Obywatelskiej wynika, że drastyczne "cięcia" - zwłaszcza w TVP - wciąż przed nami. Nowa ekipa szykuje też nowe "Wiadomości".
- Użyte środki są adekwatne do sytuacji. A sytuacja stawała się dramatyczna. Trzeba było ten stan patologii przerwać - przekonuje w rozmowie z WP przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Bogdan Zdrojewski.
To komentarz do nowych porządków, które są przeprowadzane w mediach publicznych - telewizji, radiu i Polskiej Agencji Prasowej.
Jak nieoficjalnie dowiaduje się WP, nowa ekipa, która ma zacząć pracę w telewizji państwowej, szykuje już nowe "Wiadomości" - podobno pod nową nazwą.
A "stara" ekipa - z ramienia PiS - wkrótce będzie zmuszona ewakuować się z budynku przy placu Powstańców - słyszymy od naszych źródeł z obozu rządzącego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki o zamieszaniu w TVP. "Tak ostrych słów zwykle nie używam"
Zmiana warty w mediach publicznych
Nowe władze - zgodnie z zapowiedziami - przejmują kontrolę nad centralą TVP przy Woronicza w Warszawie. Prezes TVP z nadania PiS Mateusz Matyszkowicz traci pracę (choć nie podpisał dokumentów dotyczących jego odwołania ze stanowiska), a kontrolę przejęła nowa Rada Nadzorcza. Wszystko z inicjatywy nowego ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.
Partia rządząca zamierza również szybko zmienić sytuację przy placu Powstańców w Warszawie, gdzie siedzibę ma TVP Info i skąd nadaje się "Wiadomości". Jak?
- Zachowania nielicujące z powagą sytuacji będą neutralizowane. Determinacja jest duża, by nie korzystać z sił policyjnych i siłowych. Osobom nieuprawnionym do przebywania w budynkach TVP będą kasowane przepustki - przyznaje Wirtualnej Polsce ważny polityk nowej większości znający kulisy zmian w mediach publicznych.
Jak usłyszeliśmy, już grubo ponad 100 osób ma niedziałające przepustki. W tym "gwiazdy" TVP Info.
Nowa władza jest zdeterminowana, by zmiany przeprowadzić szybko i zakończyć je w tym tygodniu. - Mieliśmy do czynienia ze wzrastającą patologią i daleko idącą niegospodarnością. Telewizja zaczęła już funkcjonować w oparciu o środki finansowe z długu publicznego. Trzeba było to natychmiast przerwać - tak ważny polityk obozu rządzącego tłumaczy sposób przejęcia kontroli nad telewizją państwową.
Jak dodaje rozmówca WP: - Mamy informacje, że w budynku przy Placu Powstańców znajdują się osoby nieuprawnione do przebywania tam. Mają pełnić tam funkcję pseudoochroniarzy-amatorów. Wygląda to niepoważnie.
Przejęcie placu Powstańców
Kiedy zatem można spodziewać się zmian w siedzibie TVP Info? - To najbliższe kilkadziesiąt godzin - twierdzi nasze źródło.
I dodaje: - Najważniejsze, że propaganda została odcięta od ludzi. Wkrótce przywrócimy normalność.
Jak słyszymy, nowa ekipa, która przejmuje TVP, już szykuje nowy główny serwis informacyjny. - Z punktu widzenia technicznego jest możliwość realizacji nowych "Wiadomości" z siedziby przy Woronicza. Trwają na ten temat ustalenia, technicy pracują - przyznał w środę rozmówca Wirtualnej Polski zorientowany w sytuacji.
Dziś - 20 grudnia - ma według naszych informacji zostać wyemitowany o 19:30 komunikat nowej ekipy rządzącej TVP. A w czwartek możemy zobaczyć nowy serwis informacyjny o 19:30.
Jeden z ważnych polityków KO mówi, że "rekomendacja jest taka, by zmienić nazwę, ale pozostawiono decyzję nowemu zespołowi, który będzie stopniowo kompletowany".
W środę przed południem odbyło się pierwsze kolegium nowej redakcji.
Jednocześnie - jak słyszymy - "swoje" "Wiadomości" ma przygotowywać "stara" ekipa z ramienia PiS przy placu Powstańców. - Mogą jednak nie dać rady. Nie mają gdzie tego emitować. No i szybko mogą stamtąd wylecieć - twierdzi polityk KO.
Według naszej wiedzy odchodzący z TVP pracownicy wykorzystają sygnał Telewizji Republika.
Wiatr zmian
Przypomnijmy - 20 grudnia rano wyłączony został sygnał TVP Info, z sieci zniknął też portal TVP Info, a kanał główny TVP pokazuje jedną planszę godzin. Jednocześnie prezesi TVP, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej - decyzją ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza - zostali zdymisjonowani.
Jak stwierdził szef Rady Mediów Narodowych z nadania PiS Krzysztof Czabański, "podjęte przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego uchwały o odwołaniu dotychczasowych oraz o powołaniu nowych zarządów i rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej są nieistniejące i w związku z tym nie mogą funkcjonować w obrocie prawnym".
We wtorek wieczorem minister kultury odwołał dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. "Konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 roku w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej" - podkreślono w komunikacie MKiDN opublikowanym w środę przed południem.
Kilkanaście minut po upublicznieniu tej decyzji przestano nadawać sygnał TVP Info - także w internecie, telewizji regionalnych oraz TVP World. Zamiast nich emitowany jest program TVP1 i TVP2. Nie działa również portal tvp.info.
Do siedziby telewizji przyszli przedstawiciele nowych władz TVP, między innymi przewodniczący nowej Rady Nadzorczej Piotr Zemła.
Według informacji Wirtualnej Polski, na stronę nowej ekipy rządowej przeszło kilku kluczowych menadżerów TVP. I to umożliwiło wstrzymanie emisji TVP Info. Prezes TVP Mateusz Matyszkowicz nie uznał swojego odwołania i na razie nie podpisał żadnych związanych z tym dokumentów.
W siedzibie TVP przy Woronicza w Warszawie przebywają politycy PiS. Podejmują też działania.
- W środę złożyłem do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza i jego współpracowników m.in. ws. siłowego zajęcia siedziby TVP - napisał na portalu X poseł Marcin Romanowski (Suwerenna Polska). Jak uzasadniał: "Bezprawie musi mieć swoje konsekwencje. Siłowe zajęcia siedziby TVP i nielegalne zmiany w zarządzie wypełniają znamiona art. 231 Kodeksu karnego oraz szeregu innych przepisów".
Od wieczora 19 grudnia politycy PiS pełnią kilkugodzinne dyżury w gmachu TVP. Jak twierdzą, "walczą o demokrację i wolne media".
Politycy nowej władzy przekonują, że patologiczną sytuację w mediach publicznych - zwłaszcza w TVP - należało przerwać i uporządkować.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl