Świat"Ostatni uciekinier" z Wezuwiusza. Wstrząsające znalezisko archeologów

"Ostatni uciekinier" z Wezuwiusza. Wstrząsające znalezisko archeologów

Szkielet człowieka, zabitego w 79 roku naszej ery podczas erupcji wulkanu, inspiruje i zachwyca badaczy, pracujących na terenie dawnego miasta Herkulanum. Śmiercionośna wulkaniczna chmura przerwała mu brutalnie życie, ale jednocześnie zapewniła przejście do historii.

Mężczyzna, którego szkielet archeolodzy odkryli podczas wykopalisk w okolicach Wezuwiusza, zapewne umarł, patrząc na śmiercionośny żywioł. Stanął oko w oko ze śmiercią (Getty Images)
Mężczyzna, którego szkielet archeolodzy odkryli podczas wykopalisk w okolicach Wezuwiusza, zapewne umarł, patrząc na śmiercionośny żywioł. Stanął oko w oko ze śmiercią (Getty Images)

02.12.2021 12:52

Naukowcy przyjrzeli się dokładnie znalezionym w październiku ludzkim kościom. Natrafiono na nie podczas wykopalisk. Przeprowadzono je w miejscu zbadanym już dobrze w latach 80. Podczas tamtych wykopalisk archeolodzy odnaleźli szczątki ponad 300 osób, które - jak przypuszczają badacze - zebrały się na brzegu morskim, licząc na ratunek. Z historycznych źródeł wiadomo, że flota statków Pliniusza Eldera była niedaleko i niewiele brakowało, by żeglarze przyszli z odsieczą mieszkańcom Herkulanum, przerażonym erupcją Wezuwiusza.

Ostatnia ofiara Wezuwiusza

Mężczyzna, który przez odkrywców został nazwany "ostatnim uciekinierem", także stracił życie zaledwie kilka kroków od morza. Zapewne sądził, że morskie fale ocalą go przed wrzącą magmą, chmurą popiołu i toksycznego gazu.

Co niezwykłe, szkielet mężczyzny leży z twarzą zwróconą do góry. Stanął więc, jak sądzą naukowcy, oko w oko ze śmiercią. "Większość osób, które znaleźliśmy w Herkulanum, leżała twarzą w dół. Może próbował dotrzeć do łodzi i odwrócił się, gdy usłyszał ryk chmury pędzącej w jego stronę z prędkością 100 km na godzinę" - powiedział The Times włoski archeolog i kierownik wykopalisk, Francesco Sirano.

"Ostatni uciekinier" z Wezuwiusza. Wstrząsające znalezisko archeologów

Śmierć "ostatniego uciekiniera" musiała być błyskawiczna. "W temperaturze 500 stopni Celsjusza mózg i krew wrze, a mięso wyparowuje, pozostawiając kości" - powiedział gazecie biolog Pierpaolo Petrone.

Temperatura nie zniszczyła doszczętnie kości. Zachowały się też szczątki czegoś, co stanowiło jego materialny majątek. Mężczyzna najprawdopodobniej trzymał w ręku zawiniątko z monetami, a na palcu miał pierścień.

Erupcja Wezuwiusza nastąpiła 24 października aż 1942 lata temu, w 79 roku naszej ery, i pogrzebała Pompeje i pobliskie miasta Oplontis, Stabiae i Herkulanum pod popiołem, błotem i fragmentami skał. Zginęło w niej ponad 2 tysiące osób.

Zobacz także
Komentarze (35)