PolitykaOskarżenia wobec prof. Tomasza Grodzkiego. "Nigdy nie zrobiłby czegoś takiego"

Oskarżenia wobec prof. Tomasza Grodzkiego. "Nigdy nie zrobiłby czegoś takiego"

Fundacja Pomocy Transplantologii otrzymuje średnio jedną wpłatę od osoby prywatnej miesięcznie – mówi Wirtualnej Polsce prof. Bartosz Kubisa, szef fundacji. Działał w niej prof. Tomasz Grodzki, marszałek Senatu. Prof. Agnieszka Popiela zarzuciła mu, że musiała wpłacić na fundację 500 dolarów w związku z operacją matki. Teraz jednak zmieniła swoją wersję.

Oskarżenia wobec prof. Tomasza Grodzkiego. "Nigdy nie zrobiłby czegoś takiego"
Źródło zdjęć: © East News
Magda Mieśnik

Odkąd prof. Tomasz Grodzki został marszałkiem Senatu pod jego adresem padają zarzuty o to, że miał przyjmować łapówki. Nie ma na to – póki co – żadnych dowodów poza ustnymi oskarżeniami. Jednak i z tych prof. Agnieszka Popiela się wycofuje.

Najpierw twierdziła: "Jak moja mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację". Teraz zmieniła swoją wersję: "Żeby było uczciwie. Nigdy nie powiedziałam, że wpłata była warunkiem operacji. Nie! Mama była w normalnej kolejce do zabiegu. Wpłaciłam, bo czułam presję psychiczną" – napisała na Twitterze. Odmawia komentarzy w tej sprawie. Sprawa miała się wydarzyć 21 lat temu.

- Nigdy w ciągu ponad 20 lat działalności fundacji nie uzależnialiśmy wykonania jakiejkolwiek operacji od wpłaty. Profesor Grodzi jest autorytetem medycznym, wybitnym lekarzem obdarzonym zaufaniem pacjentów i jestem przekonany, że nigdy nie żądałby od nikogo pieniędzy za operację – mówi prof. Bartosz Kubisa, szef Fundacji Pomocy Transplantologii.

I wyjaśnia, w jaki sposób finansowana jest fundacja. - Datki dla naszej fundacji pochodzą przede wszystkim z jednego procenta. Czasem wpłaci coś firma farmaceutyczna. Wpłaty od osób indywidualnych zdarzają się bardzo rzadko. Średnio może jest jedna taka wpłata na miesiąc – mówi prof. Bartosz Kubisa.
Dodaje, że fundacja otrzymała z 1 proc. ok. 10 tys. zł, a jej filia w Zakopanem kilkanaście tys. Jak wynika ze sprawozdania finansowego, w ubiegłym roku dochód fundacji sięgnął 115 tys. zł.

Prof. Tomasz Grodzki odrzuca zarzuty dotyczące łapówek. - Kategorycznie i stanowczo zaprzeczam, bym domagał się pieniędzy za operację. Wpłaty na działającą poza szpitalem fundację na rzecz transplantologii są absolutnie dobrowolne – mówił Wirtualnej Polsce marszałek Senatu.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (661)