PolskaOskarżeni w sprawie starachowickiej pozostaną w areszcie

Oskarżeni w sprawie starachowickiej pozostaną w areszcie

Sąd Rejonowy w Starachowicach (Świętokrzyskie) postanowił, że Leszek S., Mirosław A. i Dariusz P. - członkowie 12-osobowej starachowickiej grupy przestępczej, rozbitej w marcu 2003 r. przez Centralne Biuro
Śledcze - pozostaną w areszcie.

20.07.2005 | aktual.: 20.07.2005 15:12

Członkowie grupy oskarżeni są o kilkadziesiąt przestępstw: nielegalne posiadanie i handel bronią, amunicją, materiałami wybuchowymi i narkotykami, oszustwa na szkodę towarzystw ubezpieczeniowych, wymuszanie haraczy, a także pobicia i groźby. Głównym oskarżonym jest Leszek S. Dziewięciu podsądnych odpowiada z wolnej stopy.

Oddalenie wniosków Leszka S., Mirosława A. i Dariusza P. o uchylenie aresztowania sąd uzasadnił trwaniem przyczyn, z powodu których środki zapobiegawcze zostały zastosowane. Istnieje uzasadniona obawa utrudniania przez oskarżonych postępowania dowodowego, a ponadto realne jest orzeczenie wobec nich surowych kar - wyjaśnił sędzia Grzegorz Iwoła.

Leszek S. bezskutecznie przekonywał sąd podczas środowej rozprawy, że przebywając od ponad dwóch lat w areszcie nie ma m.in. warunków do leczenia dolegliwości serca. Z kolei Mirosław A. argumentował, że jego długotrwała rozłąka z rodziną rujnuje więź uczuciową z dzieckiem. Dariusz P. powtórzył, iż wszystko już przed sądem wyjaśnił.

Z powodu niestawienia się na środową rozprawę dwojga świadków, sąd odroczył proces do 6 września i nakazał policji doprowadzić tego dnia wezwane w sprawie osoby z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Według prokuratury, 48-letniego Leszka S. łączyła zażyła znajomość z byłym starostą starachowickim Mieczysławem Sławkiem i ówczesnym wiceszefem tamtejszej rady powiatu Markiem Basiakiem. 26 marca 2003 r. zostali oni także zatrzymani przez CBŚ, ale odpowiadali w odrębnym procesie. Sławek odbył 16-miesięczną karę więzienia, natomiast Basiak opuścił zakład karny po rocznej "odsiadce".

W oddzielnym procesie o "przeciek" tajnych informacji o planowanej akcji CBŚ przeciwko starachowickim przestępcom odpowiadali posłowie: Andrzej Jagiełło (wówczas SLD, obecnie Stronnictwo Gospodarcze), Henryk Długosz (dawniej SLD, obecnie niezrzeszony) i b. wiceszef MSWiA Zbigniew Sobotka (członkostwo w SLD zawiesił). 24 stycznia Sąd Okręgowy w Kielcach skazał ich - odpowiednio - na: półtora, dwa oraz trzy i pół roku więzienia. Obrońcy oskarżonych złożyli apelacje.

Za niepoinformowanie prokuratury o wycieku z MSWiA tajnych informacji o zaplanowanej akcji oraz wielokrotne składanie fałszywych zeznań i zatajanie prawdy, przed kieleckim sądem odpowiada były komendant główny policji gen. Antoni Kowalczyk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)