Duda robi zwrot. "Skandal". Gorzkie słowa z koalicji
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że ułaskawi Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Chwilę potem Pałac Prezydencki przekonywał, że głowa państwa została źle zrozumiana i sytuacja nie zmieniła się. - Nie rozumiem tych komunikatów, one są chaotyczne, one są na granicy prawa i są niesprawiedliwe - mówił w programie "Tłit" WP wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Wskazał, że to by oznaczało, że prezydent przyznaje się, iż przez 8 lat "dwóch kryminalistów" sprawowało wysokie funkcje państwowe. - To jest skandal. Dzisiaj prezydent miota się, bo wie, że jego ułaskawienie nie dość, że nie było skuteczne, to było szkodliwe dla Polski - mówił. Zarzucił Andrzejowi Dudzie, że robi "cyrk, w którym jeszcze uczestniczą żony dwóch przestępców". - Naraża na szwank prestiż urzędu prezydenta, a jako prawnik powiem, że współczuję prezydentowi, też jako doktorowi prawa, że podejmuje takie decyzje, chyba pod czyimś wpływem, bo wydaje mi się, że nikt mądry takiej decyzji samodzielnie by nie podjął - mówił gość Michała Wróblewskiego.