PolskaOrganizacje pozarządowe liczą na współpracę z nowym rządem

Organizacje pozarządowe liczą na współpracę z nowym rządem

Przedstawiciele organizacji pozarządowych,
licząc na współpracę z nowym rządem, mają nadzieję, że równość,
przeciwdziałanie dyskryminacji i tolerancja będą wartościami
najwyższymi w jego polityce, a współpraca z trzecim sektorem
(organizacje non-profit) pozostanie priorytetem władz publicznych.

25.10.2005 | aktual.: 25.10.2005 15:46

Mówili o tym na konferencji prasowej w Warszawie. Zaapelowali też w jej trakcie o nielikwidowanie biura pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Zaprezentowali list do desygnowanego na premiera Kazimierza Marcinkiewicza wyrażający protest przeciw zapowiadanej likwidacji biura. Podpisało się pod nim ponad 80 organizacji pozarządowych.

Z dziennikarzami spotkali się szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka, szef Kampanii Przeciw Homofobii Robert Biedroń oraz Anna Czerwińska z Ośrodka Informacji Środowisk Kobiecych.

Wskazywali oni, że działanie urzędu pełnomocnika ds. równego statusu to wymóg UE, która przeznacza miliony euro na programy walki z wszelką dyskryminacją, a Polska może je stracić, jeśli nie będzie ustawowo umocowanego urzędu. Co więcej, może zapłacić kary za zerwanie umów podpisanych z instytucjami unijnymi na realizowanie projektów równościowych. Podkreślali, że jest to urząd, do zadań którego należy przeciwdziałanie dyskryminacji nie tylko ze względu na płeć, ale także ze względu na rasę i pochodzenie etniczne, religię i przekonania, wiek i orientację seksualną, niepełnosprawność.

Nam nie chodzi wyłącznie o to, żeby była jakaś instytucja, ale taka, która będzie respektowała zasady równego statusu, tak jak to jest rozumiane w polityce unijnej - powiedziała Nowicka, nawiązując do pojawiających się w mediach sugestii, że zostanie powołany raczej pełnomocnik ds. rodziny niż równego statusu.

Jej zdaniem, mogłoby się wówczas okazać, że instytucja taka tylko pozornie wywiązywałaby się ze zobowiązań unijnych, a de facto środki na różne programy równościowe byłyby wykorzystywane na inne cele. Obawiam się, że na propagowanie projektów sprzecznych z zasadą równego statusu - dodała.

Czerwińska wyrażała obawy, że nawet jeśli biuro nie zostanie zlikwidowane, to umniejszy się rangę pełnomocnika (obecnie w randze ministra) i jego kompetencje zostaną przeniesione np. do resortu polityki społecznej czy spraw wewnętrznych i administracji. Biedroń zwrócił uwagę, że po raz pierwszy organizacje pozarządowe stają w obronie instytucji rządowej.

Przedstawiciele trzeciego sektora byli pytani przez dziennikarzy, jak widzą współpracę z nową administracją.

Nowicka przyznała, że Federacja jest bardzo zaniepokojona obecną sytuacją polityczną. Fakt, że do władzy doszły ugrupowania prawicowe, które przez ostatnie lata bardzo walczyły przeciwko wszelkim formom polityki równościowej, przeciwko Paradzie Równości, przeciwko ustawom o świadomym rodzicielstwie oraz o równym statusie kobiet i mężczyzn (...) powoduje, że obawiamy się - powiedziała.

Dodała, że prezydent elekt Lech Kaczyński zadeklarował, że chce być prezydentem wszystkich Polaków, więc mamy nadzieję, iż również prezydentem gejów, lesbijek, feministek - powiedziała.

Według niej decyzja w sprawie pełnomocnika rządu ds. równego statusu będzie w tym kontekście testem.

Gejów i lesbijki czeka 'czarna noc' - nie krył obaw Biedroń, odnosząc się w ten sposób do wypowiedzi Kazimierza Ujazdowskiego (PiS), który użył takiego sformułowania jeszcze przed wyborami do parlamentu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)