Orędzie Putina. Dyktator odleciał. Tak karmił kłamstwami Rosjan
We wtorek w samo południe rosyjskiego czasu Władimir Putin wygłosił orędzie do narodu. Kolejny raz nakarmił swoich obywateli kremlowską propagandą, w której nie zabrakło kłamstw i manipulacji. Na nagraniu udostępnionym przez agencję Associated Press można zauważyć, jak przywódca Rosji oskarża Zachód o szkolenie ukraińskich oficerów z "nacjonalistycznych batalionów" jeszcze przed wybuchem wojny. Putin podkreślił również, że Kijów prosił o wsparcie zbrojnie Stany Zjednoczone na początku lutego zeszłego roku, dlatego zarządził przeprowadzenie "specjalnej operacji wojskowej", tym samym zrzucając winę za wybuch konfliktu na stronę ukraińską. - Chcę powtórzyć, że to oni rozpoczęli wojnę. My użyliśmy i używamy siły, aby ją powstrzymać - stwierdził kłamliwie Putin w swoim orędziu. Kreml nadal podtrzymuje znaną już wszystkim propagandową narrację, twierdząc, że Rosja jedynie broni swoich granic przed "neonazistami z Ukrainy i NATO". W trakcie swojego przemówienia rosyjski dyktator dziękował też ludziom biorących udział w "referendach", które kilka miesięcy temu bezprawnie przeprowadzono na okupowanych od 2014 r. terenach we wschodniej Ukrainie. - Dokonaliście zdecydowanego wyboru, mimo gróźb i terroru neonazistów, w warunkach, gdy bardzo blisko odbywały się działania wojskowe - powiedział Putin. W rzeczywistości cywile byli zastraszani przez prorosyjskie separatystyczne oddziały rozstrzelaniem i zmuszani do głosowania za przyłączeniem Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej do Rosji.
wojenne literacy byliśmy regał roz… Rozwiń
Transkrypcja: