Orędzie marszałek Sejmu. Odpowiedziała Grodzkiemu
Trwająca kampania wyborcza nie zwalnia nas polityków z odpowiedzialności, a przede wszystkim z przyzwoitości. Kłamstwa nie mogą pozostać bez odpowiedzi - powiedziała w sobotę w specjalnym orędziu marszałek Sejmu Elżbieta Witek. To miała być odpowiedź na piątkowe wystąpienie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Ale pokazała też, jak bardzo PiS boi się afery wizowej.
16.09.2023 | aktual.: 16.09.2023 20:41
Następnie Witek powiedziała, że trwająca kampania wyborcza nie zwalnia polityków z odpowiedzialności i przyzwoitości.
- Kłamstwa nie mogą zostać bez odpowiedzi - podkreśliła, dając jednocześnie do zrozumienia, jak głos Grodzkiego w TVP może być dla PiS-u groźny w trwającej kampanii wyborczej.
Witek odpowiada na orędzie Grodzkiego
- Zwracam się do Państwa, żebyśmy nie dali się nabrać się na te nieczyste tricki. Donald Tusk chce uchylić się od odpowiedzi na proste pytanie: Czy zgodzi się na jakikolwiek udział Polski w unijnym mechanizmie przymusowej relokacji imigrantów? By uciec od tego, już dziś zapowiada, że unieważni referendum, w którym ono pada - wskazała marszałek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Witek powtórzyła też sobotni przekaz Jarosław Kaczyńskiego, który przez cały dzień straszył Tuskiem i wykorzystywał do tego trudno sytuację na włoskiej wyspie Lampedusa.
- Premier Donald Tusk to nic innego jak Lampedusa w Polsce. Gdyby dziś rządził Tusk, Polki nie wychodziłyby po zmroku z domu, a rodzice baliby się posyłać dzieci same do szkoły czy na basen - straszyła Witek, dodając, że "powrót Tuska to chaos i niebezpieczeństwo dla Polaków". - Takie były jego rządy! Nie wolno dać mu drugiej szansy, by powtórzył te same błędy - mówiła.
Witek twierdzi, że do Europy ze zdwojoną siłą powrócił kryzys migracyjny. - Nielegalni imigranci, najczęściej mężczyźni w sile wieku, szturmują wybrzeże Włoch, Grecji i innych państw basenu Morza Śródziemnego. Chcą dostać się do zachodnich państw UE, bo ta przez politykę otwartych drzwi prowadzonych przez kanclerz Angele Merkel i realizowaną przez brukselską biurokrację, w tym przez Donalda Tuska i jego europejską partię, zachęciła ich do takich działań. Tak samo jak zachęciła do tego propozycji przymusowej relokacji - kontynuowała.
- Dziś przed wyborami robią wszystko, by ten temat zszedł na drugi plan. Kreują medialne manipulacje tylko po to, by odwrócić uwagę od swoich poprzednich działań, ale i planu na przyszłość. Powrót Tuska to chaos i niebezpieczeństwo dla Polaków. Takie były jego rządy! Nie wolno dać mu drugiej szansy, by powtórzył te same błędy - mówiła Witek.
Orędzie marszałka Senatu
W piątek wieczorem z orędziem do Polaków wystąpił marszałek Senatu. Tomasz Grodzki w swoim przemówieniu ujawnił szczegóły dotyczące afery wizowej.
- Polskie wizy były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki. Dzięki temu setki tysięcy migrantów napłynęło do naszej ojczyzny - powiedział Tomasz Grodzki. Marszałek Senatu ujawnił, że proceder ten "zorganizowali i zarobili na nim najwyżsi polscy urzędnicy".
Wystąpienie Grodzkiego skomentował już prezes PiS. - Ten pan ośmiela się wystąpić w telewizji i oskarżyć nas o wielkie nadużycia - powiedział w Poznaniu Jarosław Kaczyński. Tym samym polityk pokazał, jak wielkim problemem, mimo zaklęć prezesa PiS, stała się dla władzy afera wizowa.
To wiadomo o aferze wizowej w Polsce
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.