Prokurator - za zabójstwo na tle seksualnym - domagał się dożywocia. Sąd uznał, że kara 25 lat więzienia będzie wystarczająca, by Sławomir G. przemyślał swój czyn.
Do gwałtu i uduszenia dziewczynki doszło w lipcu ub. roku w Korfantowie (Opolskie). 15-letnia Ania przyszła do domu Sławomira G., aby pomóc mu umyć okna. Rodziny ofiary i oskarżonego przyjaźniły się. Dziewczynka często opiekowała się dziećmi 31-letniego wówczas mężczyzny.
Kiedy 15-latka długo nie wracała do domu, matka poszła jej szukać. W domu zaprzyjaźnionej rodziny znalazła zwłoki dziecka. Gospodarz mieszkania uciekł. Gdy został zatrzymany przez policję, miał we krwi prawie 3 promile alkoholu.
Mężczyzna początkowo przyznał się do zabójstwa i gwałtu, w trakcie procesu jednak wycofał się ze złożonych w śledztwie zeznań. Sławomir G. próbował przekonać sąd, że 15-latka zgodziła się na stosunek seksualny. Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Uzasadnienie wyroku odbyło się w większej części przy drzwiach zamkniętych.
