Opłatek parlamentarzystów w Sejmie. Donald Tusk: nie lubię
- Łamanie się opłatkiem z bliskimi, z potrzeby serca, jest pięknym obyczajem - powiedział w programie WP #Newsroom Donald Tusk. Zapytany o tradycję w Sejmie, przyznał, że "nie lubi opłatków zakładowych". - Uczestniczę, nie jestem rebeliantem. Moją rolą nie jest walka z obyczajami, nawet jeśli za nimi nie przepadam. Jednak nie lubię tych spędów. W Polsce tak się zrobiło, że tych opłatków jest mnóstwo. To krępujące - stwierdził.
Wczoraj widziałem chyba w telewizj… Rozwiń
Transkrypcja:
Wczoraj widziałem chyba w telewizji, był opłatek parlamentarzystów. No mamy taki zwyczaj w Sejmie. Pan, gdyby był premierem czy gdyby był posłem, uczestniczyłby w wydarzeniu, więc oczywiście byłby to moment...
Ja nie lubię opłatków zakładowych. Uczestniczę - ja nie jestem jakimś rebeliantem tutaj. Nie jest moją rolą, żeby walczyć z obyczajami, nawet jeśli za nimi nie przepadam.
Łamanie się opłatkiem z bliskimi, czy - no z jakiejś potrzeby serca jest pięknym obyczajem.
A łamanie się opłatkiem z premierem Morawieckim czy Jarosławem Kaczyńskim nie jest pięknym zwyczajem?
Nie, nie. Nie chodzi mi o osoby, no bo przecież myśmy byli nieraz w sporze i nie tak ostrym jak dzisiaj, ale i to nawet wydawało się fajne, żeby w Wigilię na chwilę jakoś pokazać, że jeszcze jesteśmy w stanie ze sobą rozmawiać.
Ja generalnie nie lubię tych spędów, bo w Polsce tak się zrobiło, że tych opłatków jest 100 czy 200, bo to jest tu w ratuszu, tu w fabryce, tu właśnie w Sejmie. Przy każdej możliwej okazji.
I to trochę takie jest krępujące - no nie wiem, jakoś tak nie przepadam.