HistoriaOpaski z gwiazdą Dawida - wstęp do Holokaustu

Opaski z gwiazdą Dawida - wstęp do Holokaustu

To był wstęp do czegoś, co niecałe dwa lata później przybrało kształt tzw. ''ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej''. Ten urzędniczy termin był w swej perwersyjnej istocie eufemizmem. Skrywał przerażającą rzeczywistość: dzieci i starców umierających w gettach z głodu i chorób, martwe matki tulące w masowych grobach jeszcze żywe niemowlęta, kolumny nagich ludzkich istot pędzone do komór gazowych. Ale Holokaust zaczął się od tej jednej rzeczy: nakazania Żydom noszenia identyfikujących ich opasek.

Opaski z gwiazdą Dawida - wstęp do Holokaustu
Źródło zdjęć: © NAC

01.12.2016 19:57

Pomysł w głowach nazistowskich dygnitarzy narodził się rok wcześniej. Jako pierwszy zgłosił go Reinhardt Heydrich, szef Sicherheitsdienst - Służby Bezpieczeństwa Reichsführera SS. Stało się to po Kristallnacht, fali antyżydowskich pogromów w III Rzeszy, która przetoczyła się przez Niemcy w nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. Wtedy jednak nikt go nie podjął, i cała sprawa pozostała w sferze planów. Aż do początku II wojny światowej.

Gubernator Frank nakazuje

W piątek 1 grudnia 1939 r. - trzy miesiące po niemieckim ataku na Polskę - weszło w życie rozporządzenie Generalnego Gubernatora Hansa Franka o oznakowaniu Żydów. ''Wszyscy żydzi i żydówki przebywający na terenie Generalnego Gubernatorstwa, którzy przekroczyli 10 rok życia są obowiązani od 1 grudnia 1939 roku nosić na prawym rękawie ubrania i płaszczy białe opaski o minimalnej szerokości 10 cm zaopatrzone w gwiazdę syjonu. W opaski te zaopatrzą się żydzi i żydówki sami'' – głosił dokument.

- W III Rzeszy społeczną pozycję Żydów regulowały tzw. ustawy norymberskie. Nakładały one na nich szereg zakazów, np. dotyczących poruszania się w przestrzeni publicznej. Nakaz noszenia opasek z gwiazdą Dawida pozwalał wyselekcjonować Żydów na terenie okupowanej Polski - mówi w rozmowie z WP prof. Andrzej Żbikowski, historyk z Żydowskiego Instytutu Historycznego.

Rozporządzenie ogłoszono 23 listopada. Wraz z nim podano do wiadomości, że specjalnemu oznakowaniu powinny również podlegać żydowskie sklepy, lokale, firmy. Podkreślano, że szyldy i witryny powinny mieć wyeksponowaną, widoczną z ulicy gwiazdę Dawida. Kategorycznie zakazano przy tym umieszczania napisów niemieckojęzycznych.

Przysłowiowa niemiecka dokładność znalazła swój wyraz w bardzo precyzyjnych parametrach, które szczegółowo określały wymiary oznaczeń: ''Szyldy sklepów żydowskich winny brzmieć w języku żydowskim - przy czym wielkość liter żydowskich winna być nie mniejsza niż 5 cm - poza tym może być treść szyldu powtórzona w języku polskim - przy czym jednak tekst polski winien być umieszczony w odległości nie mniejszej niż 10 cm od tekstu żydowskiego a wielkość liter polskich wynosić nie więcej niż 2/3 liter żydowskich''. Rozporządzenie nakazywało również, aby na drzwiach, w widocznym miejscu, właściciele umieścili niebieską gwiazdę Dawida na białym tle.

Naznaczeni

- Początkowo kary za nie noszenie opaski miały charakter administracyjny. Były to wysokie grzywny - sięgające wysokości nawet 500 zł, co w owym czasie było kwotą znaczną – albo kary aresztu, zwykle od 1 do 3 miesięcy – mówi prof. Żbikowski.

Wszystkich wytycznych rozporządzenia nie wprowadzono konsekwentnie na obszarze całego Generalnego Gubernatorstwa. Przykładem jest Lublin, gdzie władze na 27 listopada wyznaczyły dzień, od którego Żydzi powinni sami się oznakować. Tyle, że nie białą opaską, ale naszytą na ubiór żółtą gwiazdą Dawida.

Początkowo wymagano od nich, by nosili ją zarówno na piersi, jak i plecach, ale bardzo szybko częściowo się z tego wycofano. ''Z dniem 1 grudnia [...] winien każdy żyd lub żydówka w wieku lat ponad 10 - zaopatrzyć się na wierzchnim ubraniu w żółtą odznakę na prawej piersi. Odznaka ta winna być w formie gwiazdy Dawida i mieć 10 cm średnicy'' – głosił ukaz lokalnych niemieckich władz. W Lublinie w pełni dyrektywę Hansa Franka zastosowano dopiero w lutym 1940 r., gdy żółtą gwiazdę zastąpiła ostatecznie biała opaska.

- Żydzi szybko dostosowali się do nowego prawa. Nie było żadnych prób masowego omijania tych zarządzeń. Zresztą byłoby to trudne, bo o ile byli nierozpoznawalni dla Niemców, to ich polscy sąsiedzi wiedzieli przecież, kim oni są. Poza tym, ewentualne próby ukrywania się ze swoją tożsamością szybko prowadziły do rozwoju szmalcownictwa, więc były raczej nieskuteczne – tłumaczy prof. Żbikowski.

Gdy już utworzono getta, w niektórych z nich wprowadzono przepisy, które wprowadzały odmienne oznaczenia nawet wśród samych Żydów, np. policjantów i lekarzy.

- Żydzi bardzo źle znosili to, że przymuszono ich do noszenia opasek. Mieli też poczucie, że są jakby ''na wierzchu'', że nie mogą się ze swoją tożsamością ukryć. Czuli się – to słowo pojawia się w licznych wspomnieniach – naznaczeni – wyjaśnia prof. Żbikowski.

300 tys. gwiazd

Rozwiązania testowane początkowo na obszarze zajętej Polski - wraz ze zwiększaniem się obszarów okupowanych - zaczęto wprowadzać również w innych częściach Europy. Niemcy zmusili Żydów do noszenia oznaczeń na zajętym obszarze Związku Radzieckiego, Rumunii i Węgier.

Ale w zachodniej części Europy Niemcom już nie szło tak łatwo. Kolaboracyjny rząd marszałka Petaina odmówił znakowania Żydów na obszarze Francji Vichy. Swoją decyzję tłumaczył tym, że przedsięwzięte przezeń ''antyżydowskie środki'' są wystarczające, a rozwiązanie tego typu mogłoby zszokować Francuzów. W efekcie, znakować Żydów Niemcy mogli tylko w tej części Francji, którą okupowali, oraz w Belgii i Holandii. W tej ostatniej, podziemna antyhitlerowska prasa zdobyła się na akt solidarności, drukując 300 tys. gwiazd, na których widniał napis: ''Żydzi i nie-Żydzi są jednym i tym samym''.

Dwie polskie Żydówki. Na ramieniu jednej z nich widoczna jest opaska z gwiazdą Dawida fot. NAC

Z kolei na obszarze okupowanej Francji wieli Żydów nie zgadzało się na noszenie gwiazdy Dawida. A do tego część nieżydowskich Francuzów sama zaczęła nosić takie gwiazdy, sabotując w ten sposób skuteczność niemieckich rozporządzeń. Interesujące jest to, że w Danii Niemcy nawet nie próbowali wprowadzić tego prawa - opór mieszkańców tego kraju był tak duży.

- Oznakowanie Żydów białymi opaskami można traktować jako początek procesu, który ostatecznie – wyrażając się obrazowo - zaprowadzi ich do komór gazowych. Ale na przełomie 1939 i 1940 r. nie mogli jeszcze o tym wiedzieć nawet nazistowscy decydenci. Kluczowe postanowienia w tym względzie jeszcze nie zostały poczynione. W tamtym czasie był to przede wszystkim pierwszy krok do stworzenia dzielnic żydowskich, czyli gett – mówi prof. Żbikowski.

###Robert Jurszo, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)