"Ona jest największym atutem polskiego prezydenta"
Ciepła, serdeczna, dyskretna. Nie pcha się na pierwszy plan, ale czuwa tuż obok zawsze gotowa służyć radą. I, jak mówią eksperci, przez pierwsze pół roku to Anna Komorowska sprawdza się lepiej w roli pierwszej damy niż jej mąż w roli prezydenta - pisze Dorota Kowalska w Magazynie "Polska-The Times".
Anna Komorowska punktuje. Eksperci od marketingu politycznego nie ukrywają, że Komorowska mile ich zaskoczyła. A początki nie były łatwe. Politolodzy zastanawiali się, jak kobieta, która poświęciła się dzieciom i mężowi, w domyśle kura domowa, poradzi sobie z nowym wyzwaniem. Poradziła sobie i to - jak zauważają niektórzy - lepiej od zaprawionego w bojach męża - zauważa publicystka "Polski-The Times".
- Przede wszystkim udało jej się stworzyć pozytywny wizerunek pierwszej damy: ciepły, współczujący, matczyny. Anna Komorowska to nasza pierwsza matka, pierwsza opiekunka, pierwsza strażniczka rodzinnego ciepła - wylicza politolog, prof. Kazimierz Kik. - Kontrastuje z mężem, który popełnił już jako prezydent kilka gaf. Ona uniknęła wpadek i sprawia wrażenie profesjonalnej pierwszej damy. Jeśli zwiększy swoją aktywność propagującą czy patronującą, to będzie doskonale uzupełniała wizerunek męża, a nawet dyskretnie go wzmacniała - zachwala politolog.
Według Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, posłanki PO i rzeczniczki sztabu wyborczego prezydenta podczas kampanii, Anna Komorowska świetnie odnalazła się w nowej roli. - To silna osobowość: nie boi się, że zostanie źle przyjęta. Ma poczucie humoru, dystans do siebie. Od początku wiedziała, że obawy, jaką będzie pierwszą damą, są bezpodstawne - ocenia posłanka.
Zdaniem prof. Kika, na wizerunek Komorowskiej bardzo dobrze wpłynęła współczująca postawa w sprawie smoleńskiej i wspólna pielgrzymka z rodzinami ofiar katastrofy do Smoleńska. - Polacy tego właśnie od pierwszej damy oczekują: ciepła i opieki - ocenia profesor.
Eksperci podkreślają także, że Anna Komorowska nie popełnia błędu Jolanty Kwaśniewskiej i nie komentuje polityki. - Zajmuje się sprawami ważnymi społecznie. Zna swoje miejsce, ma naturalne wyczucie sytuacji, wie jak się zachować i robi wrażenie osoby, która bardziej się nadaje do nowej roli niż mąż - uważa socjolog, prof. Jacek Wódz. Potwierdza to także prof. Tomasz Nałęcz z kancelarii prezydenta, który podkreśla, że Anna Komorowska jest ogromnym wsparciem dla prezydenta, który bardzo ceni sobie jej zdanie.
Prof. Jacek Wódz chwali także styl Anny Komorowskiej. - Nie gra pięknotki, co byłoby w złym stylu. Po małżeństwie Nicolasa Sarkozy'ego z Carlą Bruni ludzie mają dość oper mydlanych - zauważa profesor.
Anna Komorowska rzeczywiście zmieniła styl, ale nie radykalnie. Maluje się staranniej, zapewne częściej bywa u fryzjera. Nie udaje jednak młodszej i szczuplejszej niż jest, bo najwidoczniej doskonale czuje się w swojej skórze - puentuje publicystka Magazynu "Polska-The Times"