On stał za zabójstwem Prigożyna? To rosyjski szpieg
Mnożą się spekulacje wokół katastrofy samolotu Prigożyna. Kto mógł za tym stać? W doniesieniach wywiadu pojawia się nazwisko rosyjskiego szpiega.
Źródła wywiadowcze w Wielkiej Brytanii i w Ukrainie zastanawiają się, czy Andriej Awerjanow, szef rosyjskiego wywiadu wojskowego, który zaaranżował otrucie rodziny Skripalów nowiczokiem, mógł być zamieszany w organizację zabójstwa przywódcy Grupy Wagnera - czytamy w "Ukraińskiej Prawdzie".
Awerjanow jest także podejrzany m.in. o udział w wygnaniu Prigożyna z Afryki. Nazwisko Awerjanowa nie jest jednak jedynym, o którym zachodni wywiad dyskutuje w związku z jego śmiercią.
Dwa źródła w brytyjskim wywiadzie podały, że Awerjanow dowodził operacją mającą na celu zastąpienie wagnerowców w krajach afrykańskich 20 000 żołnierzy rosyjskich i utrzymywał "od dawna wrogie stosunki" z Prigożynem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okoliczności śmierci Prigożyna. "To nie przypadek"
Ukraińskie służby specjalne także sprawdzają wersję dotyczącą udziału Awerjanowa w wybuchu samolotu, w którym prawdopodobnie znajdował się Prigożyn.
Samolot Prigożyna runął na ziemię w Rosji
W środę wieczorem rosyjska agencja transportu lotniczego Rosawiacja potwierdziła, że na pokładzie samolotu Embraer Legacy 600 produkcji brazylijskiej, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, znajdował się Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner".
W czerwcu Prigożyn i jego najemnicy, którzy walczyli w Ukrainie, zbuntowali się przeciwko władzom w Moskwie i ruszyli na rosyjską stolicę. Zanim tam dotarli, Prigożyn ogłosił odwrót, by – jak mówił – uniknąć rozlewu krwi. Po nieudanej rebelii część grupy Prigożyna została przeniesiona na Białoruś. Obawiano się, że wagnerowcy będą tam wykorzystywani m.in. do prowokacji na granicy z Polską.
Atak rakietą?
Agencja Reutera, powołując się na dwóch amerykańskich urzędników, napisała w czwartek, że według władz USA samolot z Prigożynem został zestrzelony rakietą ziemia-powietrze. Później rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder oświadczył jednak, że nic nie wskazuje na to, by samolot Prigożyna rozbił się w wyniku zestrzelenia rakietą ziemia-powietrze.
- Co do doniesień prasowych, mówiących o tym, że był tam jakiś rodzaj rakiety ziemia-powietrze, która strąciła ten samolot, oceniamy te informacje za nieprawdziwe. Nie ma nic, co by na to wskazywało, nie ma żadnych informacji sugerujących, że to była rakieta ziemia-powietrze. Poza tym nie ma więcej informacji - powiedział Ryder
Przeczytaj także:
Źródło: Ukraińska Prawda/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski