"Omotał Kaczyńskiego". Mocne słowa prof. Dudka. Mówił o bracie prezesa
Prof. Antoni Dudek po raz kolejny ostro wypowiada się o popieranym przez PiS kandydacie na prezydenta. Zdaniem historyka, Karol Nawrocki "omotał prezesa Kaczyńskiego", wykorzystując pamięć o jego zmarłym bracie Lechu Kaczyńskim.
- Nawrocki w sposób koncertowy omotał prezesa Kaczyńskiego. Wykorzystał najsłabszy punkt Kaczyńskiego, jakim jest pamięć o jego bracie, świętej pamięci prezydencie Lechu Kaczyńskim. Mam wrażenie, że wmówił Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nikt nie będzie tak doskonale strażnikiem pamięci o jego bracie, jak on - mówił prof. Antoni Dudek na antenie TVN24.
Jako przykład podał Przystanek Historia im. Lecha Kaczyńskiego. - W luksusowym biurowcu w centrum Warszawy. Tam jest cała kapliczka ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego - opowiadał o obiekcie historyk.
- Tym sposobem bardzo skutecznie wmówił prezesowi Kaczyńskiemu, że jest znacznie lepszym depozytariuszem pamięci o jego bracie niż paru innych pretendentów do kandydata PiS-u na prezydenta. Przy okazji próbuje się go sprzedać jako kandydata obywatelskiego, którym nie jest - dodał prof. Antoni Dudek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arsenał broni Ziobry. Siemoniak wydał polecenie policji
"Niezwykle niebezpieczny człowiek"
To kolejny raz, kiedy prof. Dudek krytycznie wypowiada się o Karolu Nawrockim. Na początku stycznia w podcaście Kultury Liberalnej z cyklu "Prawo do niuansu" prof. Antoni Dudek stwierdził, że zwycięstwo Nawrockiego mogłoby uniemożliwić realizację planów obecnej koalicji rządzącej.
- Ja mam, że tak powiem, większą wiedzę o tym człowieku z racji tego, że miałem związek z Instytutem Pamięci Narodowej, gdzie on swoją karierę zaczynał. I chcę powiedzieć jasno: to jest człowiek, dla którego kariera jest, powiedziałbym, tematem numer jeden - wyjaśnił politolog.
- To jest człowiek niezwykle niebezpieczny, co mówię jako człowiek obserwujący polską politykę od ponad 30 lat. Jest to jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej. I mówię to z pełnym przekonaniem i odpowiedzialnością - ocenił
Słowa historyka wywołały burzę i stały się elementem kampanii wyborczej. Sztabowcy PiS odpowiadają naukowcowi: to bzdura. - Prof. Dudek jest zaangażowany politycznie, wyszedł z roli naukowca - przekonują w partii.
Źródło: TVN24, WP Wiadomości