Oligarchowie chcą powstrzymać Putina? Wywiad Ukrainy ujawnia
Ukraiński wywiad wojskowy poinformował, że rosyjscy oligarchowie mają dość sankcji gospodarczych, które wpłynęły na ich poziom życia. Dlatego zamierzają powstrzymać przywódcę Kremla od dalszej eskalacji konfliktu. W grę wchodzić mają "najbardziej radykalne środki".
Jak poinformował w środę ukraiński wywiad, w Moskwie doszło do spotkania rosyjskiego oligarchy Piotra Awena z kazachskim miliarderem Aleksandrem Maszkiewiczem. W trakcie jego trwania miano omawiać m.in. temat sankcji gospodarczych, jakie Zachód nałożył na miliarderów ze wschodu po inwazji Rosji na Ukrainę.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Wojna w Ukrainie. Oligarchowie mają dość Putina?
Ukraiński wywiad ustalił, że Awen podczas spotkania bardzo krytycznie wypowiedział się o polityce Putina. Rosyjscy oligarchowie mają być niezadowoleni z wszczęcia wojny w Ukrainie, bo sankcje gospodarcze boleśnie uderzyły w ich aktywa, utrudniając prowadzenie dotychczasowego życia.
Obecnie rosyjscy oligarchowie mają szukać sposobu na to, by wpłynąć na Putina albo jego otoczenie z bloku siłowego. Cel jest jasny - powstrzymać przywódcę Kremla od dalszej eskalacji konfliktu w Ukrainie.
Propozycja misji pokojowej w Ukrainie. Wiceminister zdradza szczegóły
Problem oligarchów i rosyjskiej elity polega na tym, że prezydent Rosji od pewnego czasu izoluje się od świata zewnętrznego i dopuszcza do siebie niewielkie grono osób. Większych szans na spotkanie z nim nie mają oligarchowie, których "uważa za niegodnych zaufania".
Zdaniem ukraińskiego wywiadu, nie przeszkadza to oligarchom kreślić ambitnych planów związanych z próbą powstrzymania Putina od dalszego działania. Mają oni być gotowi na "najbardziej radykalne kroki".
"Pewni oligarchowie nawet omawiają opłacenie fizycznego usunięcia Putina" - twierdzi wywiad.
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski