Józef Oleksy, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Pierwszym Programie Polskiego Radia, podkreślił, że w obecnej sytuacji Sejm nie powinien skracać swojej kadencji, ponieważ wciąż jest przed nim wiele pracy. Oleksy dodał, że nie ma pewności, iż Sejm wyłoniony z - jak się wyraził - "nagłych wyborów" będzie lepszy od obecnego.
Marszałek Sejmu powiedział, że nie bardzo wierzy w zapowiedzi pomorskiego barona SLD Andrzeja Różańskiego, iż grupa kilkudziesięciu posłów Sojuszu zagłosuje za samorozwiązaniem Sejmu. Józef Oleksy zaznaczył równocześnie, że w SLD nie będzie dyscypliny głosowania, gdyż - jak podkreślił - każdy poseł powinien mieć prawo sam podjąć decyzję w tej sprawie.
Komentując czwartkową debatę, podczas której opozycja domagała się samorozwiązania Sejmu, Józef Oleksy stwierdził, że padło podczas niej wiele stwierdzeń nie przystających do rzeczywistości. Powiedział również, że posłowie opozycji - ostro krytykujacy sytuację w Sejmie - jakby z obrzydzeniem mówili o własnej pracy.
Marszałek dodał, że Sejm tej kadencji ma za sobą wielki wysiłek, tylko - jak zaznaczył - opinia o nim nie jest kształtowana przez ilość uchwalonych ustaw, lecz różnego rodzaju nieparlamentarne zachowania posłów.
Gość "Sygnałów Dnia" przyznał równocześnie, że wiele krytycznych ocen jest uprawnionych. Zdaniem Józefa Oleksego wszystko w Sejmie podporządkowane jest obecnie ostrej walce politycznej. Marszałek Sejmu podkreślił, że zamiast o sporach politycznych posłowie powinni myśleć więcej o obywatelach. Zdaniem Józefa Oleksego kluby parlamentarne powinny wyciągnąć wnioski z czwartkowej debaty i zastanowić się, co mogą wspólnie zrobić z myślą o ludziach w Polsce.
Pytany o piątkowe głosowanie nad wotum nieufności dla ministra skarbu Zbigniewa Kaniewskiego Józef Oleksy powiedział, że wiele wskazuje, iż może tak się stać. Marszałek Sejmu zaznaczył, że z punktu widzenia rządu i koalicji byłoby jednak lepiej, gdyby tak się nie stało.