Olechowski: jeśli Rosja chce wojny, to trzeba uciekać. „Histeria i groteska”
Były minister spraw zagranicznych przyznał, że Rosja nie jest gotowa do światowego konfliktu. Ale dopuszcza też inny scenariusz. - Jeśli Rosjanie są chętni do wojny, to trzeba się pakować i wyjeżdżać do Australii - stwierdził Andrzej Olechowski. - To wypowiedź na pograniczu histerii i groteski - mówi WP dr Rafał Chwedoruk, politolog.
Były szef MSZ skrytykował strategię Unii Europejskiej wobec Rosji. - Założeniem jest, że Rosjanie nie są samobójcami, że nie chcą otwartej wojny. Takie jest założenie. Ono może być kompletnie fałszywe. Jeśli Rosjanie są gotowi i chętni do wojny, to trzeba się pakować i wyjeżdżać do Australii. Mnie się wydaje, że oni nie są gotowi - stwierdził Olechowski w TVN24.
Eksperci uważają, że osoba, która stała na czele polskiej dyplomacji, powinna bardziej ważyć słowa. - Żyjemy w atmosferze wojennej histerii, nieadekwatnej do tego, co się dzieje. 10 lat temu słyszeliśmy, że polska armia ma być przygotowywana do zwalczania międzynarodowego terroryzmu, a teraz mamy się szykować do wojny terytorialnej - mówi dr Rafał Chwedoruk. - Wypowiedź Olechowskiego jest w stylu tych na pograniczu histerii i groteski. Być może chciał pokazać, że konflikt z jednym ze światowych mocarstw może się zakończyć dramatem, ale nie powinien tego robić w taki sposób - dodaje politolog.
Dr Anna Materska-Sosnowska z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że Andrzej Olechowski nie pełni już żadnej ważnej funkcji publicznej. - Jego słowa mają już inną wagę niż kilka lat temu. Bardziej oceniam to jako ostrzeżenie, które ma pokazać, że nie jesteśmy przygotowani do wojny - mówi politolog.
Magda Kazikiewicz, Wirtualna Polska