Okupacja Rosjan to piekło. Dramatyczne sceny z Bałakliji
Przez sześć ostatnich miesięcy Bałaklija była w rękach rosyjskiej armii. Miasto zostało odbite w zeszłym tygodniu, kiedy armia Kijowa zmusiła Rosjan do odwrotu z południowo-wschodnich terenów obwodu charkowskiego. Okoliczni mieszkańcy w końcu mogą poczuć się wolni, jednak nie zapomną dramatu, jaki spotkał ich podczas okupacji przez oddziały Putina. Zdarzało się, że ludzie pozostawali bez jedzenia, ciepłej wody i prądu nawet przez kilka dni. Jak wynika z relacji Associated Press, tylko w samej Bałakliji normą były tortury czy przetrzymywanie osób w ciemnych piwnicach nawet miesiącami. Według szefa wydziału śledczego policji w Bałakliji Serhija Bołwinowa jeden z więźniów był przetrzymywany nawet 72 dni. Co więcej, świadkowie tamtych wydarzeń twierdzą, że więźniów torturowano wstrząsami elektrycznymi - "Okupanci zabrali tam tych, którzy służyli w wojsku lub mieli w nim krewnych, a także poszukiwali tych, którzy pomagali ukraińskiej armii" – napisał we wtorek Bołwinow na Facebooku.