Okradziono WOPR w Szczecinie. Zginął najcenniejszy sprzęt
Złodziej włamał się do szczecińskiego oddziału WOPR na kąpielisku Dziewoklicz. Ukradł m.in. radiostację i krótkofalówki.
- Ratownik, który ma udzielić pomocy, musi mieć wsparcie. Wzywa je właśnie przez radio. Chodzi o pogotowie, żeby jak najszybciej przyjechało, również o policję i innych naszych ratowników - powiedział w rozmowie z RMF FM Mirosław Gosieniecki, wiceprezes szczecińskiego WOPR.
I uznał, że sytuacja jest "bulwersująca". - Przecież ten człowiek też może kiedyś sam potrzebować pomocy. To jest brak jakiegokolwiek sumienia u takiej osoby - dodał.
Ratownicy zauważyli włamanie we wtorek rano, gdy przyszli przed otwarciem kąpieliska. Złodziej otworzył zamek i wszedł do środka. Oprócz radiostacji i krótkofalówek zabrał stroje ratowników i apteczkę.
Zobacz także: W białych skarpetach i z piwem w ręku. „Janusze i Grażyny” podbijają nadbałtyckie miejscowości
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl