Okradli ratowników. Nie mogą ratować życia
Do bulwersującej kradzieży doszło na Wybrzeżu, na plaży w Karwieńskich Błotach. Tamtejszym ratownikom wodnym skradziono sprzęt. Musieli wywiesić czerwoną flagę.
"Czerwona flaga powiewa na kąpielisku w Karwieńskich Błotach Drugich - ktoś w nocy okradł domek ratowniczy" - opisuje nadmorski24.pl.
Czerwona flaga oznacza, że nie można się kąpać. Jak mówią portalowi miejscowi ratownicy wodni, kiedy w środę 14 lipca rano przyszli do pracy, zauważyli uszkodzoną kłódkę w domku, w którym trzymali swój sprzęt, dzięki któremu mogli nieść pomoc wypoczywającym na plaży urlopowiczom w razie potrzeby.
- Stwierdzili, że brakuje najważniejszej rzeczy, czyli torby medycznej R-1, która jest niezbędna, żeby kąpielisko było otwarte i żebyśmy mogli ratować ludzkie życie oraz sprzęt osobisty, który też służył do tego, aby ratownik mógł w pełni pomóc poszkodowanemu - mówi Michał Chlebicz, koordynator kąpielisk morskich w gminie Krokowa na Pomorzu.
Zobacz także: Plaga szczurów w centrum Częstochowy. Zaniepokojeni mieszkańcy publikują nagranie
Ratownicy podkreślają, że bez tego sprzętu nie mogą zapewnić bezpieczeństwa na kąpielisku. Dlatego musieli wywiesić czerwoną flagę.
Czytaj także: Rybnik. Chcieli popływać, jeden z nich zniknął
Sprawą bezmyślnej kradzieży zajęła się policja
Sprawa została już zgłoszona policji. Tymczasem ratownicy starają się, jak najszybciej zapewnić bezpieczeństwo na plaży w Karwieńskich błotach. Nie jest to jednak prosta sprawa.
- Robimy wszystko, żeby to kąpielisko otworzyć jak najszybciej. Mamy okres pandemii COVID-u - nie jest łatwo zdobyć ten sprzęt - informuje na łamach portalu nadmorski24.pl koordynator kąpielisk morskich w gminie Krokowa.