Okradali sklepy we Wrocławiu. W końcu popełnili błąd
Okradali sklepy nocą, a momentami terroryzowali pracowników. Grupa złodziei z Wrocławia w końcu się doigrała. Policja udostępniła nagrania z kamer monitoringu jednego ze sklepów, w którym doszło do kradzieży. Policjanci od pewnego czasu pracowali nad sprawą rozbojów w sklepach monopolowych na terenie Wrocławia. Zawsze zamaskowany sprawca wchodził do takich lokali i przy użyciu noża lub innego niebezpiecznego narzędzia zmuszał pracownika do wydania pieniędzy z kasy. W jednym ze sklepów sprawca uderzył kilkukrotnie sprzedawcę metalowym prętem. Następnie oddalił się z miejsca. Przełomem w sprawie był moment, kiedy policjant jednego z wrocławskich komisariatów rozpoznał napastnika na monitoringu, mimo iż ten miał kominiarkę i kaptur na głowie. To typowanie okazało się trafne. Policjanci zaplanowali zasadzkę i zatrzymali wówczas podejrzewanego o te czyny 30-letniego mężczyznę. Po dokładnej weryfikacji okazało się, że zatrzymany ma na swoim koncie 7 tego typu czynów, gdzie dwa z nich popełnił wspólnie i w porozumieniu z innym mężczyzną. Policjanci po pewnym czasie namierzyli i zatrzymali też jego wspólnika, którym okazał się 29-latek. W toku prowadzonego śledztwa obaj mężczyźni usłyszeli w Prokuraturze Rejonowej Wrocław-Fabryczna zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Podejrzani byli już w przeszłości karani za tego typu czyny. Rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia zagrożony jest karą nawet do 20 lat pozbawienia wolności, a w przypadku czynu popełnionego w recydywie, kara ta może zostać zwiększona o połowę.