Okładki światowych i brytyjskich dzienników mówią wszystko

"Wychodzimy!" i ""See EU later""- takie tytuły i komentarze, dzień po referendum w sprawie wyjścia Brytyjczyków z Unii Europejskiej, znalazły się na pierwszych stronach brytyjskich dzienników i bulwarówek.
Ale na czołówkach światowych mediów w piątek dominowała jedna i ta sama informacja. Brexit.

(WP, Daily Mail, Daily Mirror, TVN24, TVP Info)

"Wychodzimy!" - takie tytuły zamieszczają na pierwszej stronie między innymi dzienniki "Daily Mirror" i "Daily Mail".

Na okładce brytyjskiej bulwarówki "The Sun" widnieje tytuł: "See EU later", który nawiązuje do angielskiego sformułowania ("see you later") i oznacza pożegnanie.

"The Independent" relacjonuje atmosferę w londyńskim sztabie przeciwników Brexitu. "Większość działaczy przybyła na miejsce po zobaczeniu dwóch pozytywnych sondaży. Były uśmiechy na twarzach młodych ludzi" - opisuje dziennik. "Kiedy dotarły wyniki z Sunderland, większość ludzi nie zwracała uwagi na to, co dzieje się w telewizji. Stopniowo, kiedy zbliżała się godzina 2 nad ranem, coraz więcej osób zaczęło gromadzić się przy ekranach. Wszyscy zamilkli, kiedy o 4 wystąpił Nigel Farage".

Za to "Daily Mail" w swoim komentarzu pisze: "dziś to Farage śmieje się ostatni. Życiowa misja lidera UKIP zakończyła się ogromnym sukcesem, który określił on mianem 'nowego świtu' dla Wielkiej Brytanii poza Unią Europejską".

"Nie miał wyboru" - tak z kolei "The Times" komentuje zapowiedź złożenia dymisji przez premiera Davida Camerona. "Teraz premier musi spróbować sprawić, by opuszczenie UE było ekonomicznym, dyplomatycznym i politycznym sukcesem. Tylko jak to zrobi? Upierał się przecież, że to niemożliwe, by Brexit był sukcesem" - zastanawia się dziennik.

"Najgorszy wybór, wszyscy za to zapłacimy" - tak Brexit podsumował włoski "Corriere della Sera". W komentarzu dziennika na łamach internetowego wydania czytamy, że "Zjednoczone Królestwo wyszło z klubu, trzaskając drzwiami. Tak się nie robi".

Francuskie "Le Figaro" też pochyla się nad Brexitem i cytuje premiera Davida Camerona, który w swoim wystąpieniu podkreślił, że wybór Brytyjczyków musi być przestrzegany i zapowiedział podanie się do dymisji w ciągu najbliższych kilku miesięcy.