Ogromne problemy Kościoła w Polsce. "Można było przewidzieć, co się stanie"
Rezygnacja z niedzielnych mszy świętych i wypisywanie dzieci z nauki religii w szkołach to nie jedyne problemy, z jakimi mierzy się dziś Kościół katolicki w Polsce. Kard. Kazimierz Nycz przyznał, że również skala rozwodów i związków pozamałżeńskich "przerosła przewidywania Kościoła". O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy w programie "Newsroom" WP ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Mnie to nie zaskakuje. Wystarczyło obserwować Europę zachodnią w latach 80. i 90. XX wieku. Można też było patrzeć na konsekwencje skandali pedofilskich w innych krajach, by przewidzieć to wszystko, co stanie się w Polsce - stwierdził duchowny. Przytaczając przykład Warszawy, podkreślił, że w stolicy widocznych jest coraz więcej związków nieregularnych i nieformalnych. - Coraz częściej młodzi ludzie nie zakładają stałych związków. A ci, którzy decydują się na stały związek, coraz częściej wybierają związek cywilny i nie zawierają ślubu w kościele. Z tych zawartych w kościele i urzędach stanu cywilnego w Warszawie połowa dość szybko się rozpada - przyznał ks. Kobyliński. Na uwagę prowadzącego, że być może Polacy nie widzą przekonań moralnych w samym polskim Kościele i wypowiedziach hierarchów, ks. Kobyliński stwierdził, że "coraz częściej ludzie będą tworzyć swój światopogląd z pominięciem katolicyzmu".