Ogromne kolejki na cmentarzach. Nawet dwa tygodnie czekania na pogrzeb
Według przedstawicieli branży pogrzebowej, setki zgonów osób chorych na COVID-19 wydłużają czas oczekiwania na pogrzeby. W stosunku do minionego roku odbyło się około 30 tys. więcej pogrzebów, a termin pochówku wydłużył się nawet do dwóch tygodni.
W 2021 roku w Polsce odnotowano ponad 500 tys. zgonów. Według statystyk to o 30 tys. więcej niż w pierwszym roku pandemii koronawirusa. Przed pojawieniem się wirusa, na pochówek na dużym cmentarzu w większych miastach trzeba było czekać maksymalnie kilka dni. Dziś czas wydłużył się ponad czterokrotnie.
– Tym samym w ciągu minionych 12 miesięcy odbyło się o 30 tys. więcej pogrzebów. W związku z tym wydłużył się czas oczekiwania na pochówek na dużych cmentarzach komunalnych. Standardem są dziś dwa tygodnie czekania – powiedział Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej w rozmowie z "Super Expresem".
Kryzys branży pogrzebowej. Dwa tygodnie czekania zamiast dwóch dni
Dłużej czekać trzeba przede wszystkim w większych miastach: Warszawie, Poznaniu, Gdańsku czy Krakowie, co potwierdzają właściciele zakładów pogrzebowych. Na długi czas oczekiwania na cmentarzach komunalnych, ma wpływ nie tylko wysoka liczba zgonów, ale także niekorzystna pora roku.
Tylu ludzi zmarło na COVID-19 w Polsce. "Straszne statystyki"
– Jest to spowodowane ograniczeniem czasowym. Zmarłych można chować od świtu do zmierzchu, a w zimie słońce zachodzi już o godzinie 15–16. Inaczej jest na małych, wiejskich cmentarzach, gdzie przed pandemią chowano 2–3 osoby rocznie. Jeśli teraz chowa się 4–5 osób, to nie ma to większego znaczenia – powiedział Krzysztof Wolicki, prezes Stowarzyszenia Branży Pogrzebowej w rozmowie z "Super Expressem".
Źródło: Super Express