Ofensywa Niemiec w Afryce. Scholz chce wyprzeć Rosjan i Chińczyków
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozpoczyna trzydniową podróż do Afryki. Podczas wizyty w Etiopii i Kenii ma zamiar skupić się na potwierdzeniu strategicznych sojuszy w regionie.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz udaje się w czwartek do Kenii i Etiopii w ramach europejskich wysiłków na rzecz wzmocnienia stosunków z krajami tzw. Globalnego Południa i odparcia wpływów krajów autorytarnych, takich jak Rosja i Chiny.
"Niemcy i inne kraje europejskie postrzegają Pekin w coraz większym stopniu jako strategicznego konkurenta i walczą o zmniejszenie swojej zależności gospodarczej od Chin, czego nauczyła ich nadmierna zależność od rosyjskiej energii. Chcą też mieć pewność, że mają niezawodne łańcuchy dostaw w zaprzyjaźnionych krajach trzecich", czytamy na stronie agencji Bloomberg.
Rola Chin jako głównego pożyczkodawcy dla wielu krajów rozwijających się w coraz większym stopniu staje się częścią szerszej strategicznej rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi o wpływy na całym świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Współpraca Unii Europejskiej i Kenii
Podczas spotkań w Nairobi Niemcy chcą przyspieszyć zaawansowane już rozmowy między UE a Kenią w celu przypieczętowania tymczasowej umowy o partnerstwie gospodarczym — specjalnej umowy handlowej, która zapewniłaby bezcłowy i bezkontyngentowy dostęp do gigantycznego jednolitego rynku bloku dla większości towarów z Kenii, nie znosząc jednocześnie automatycznie barier handlowych dla europejskich przedsiębiorstw i odwrotnie.
Niemcy mają nadzieję, że taka umowa może zostać wykorzystana jako trampolina do przypieczętowania szerszej umowy o wolnym handlu między UE a Afrykańską Kontynentalną Strefą Wolnego Handlu.
Dodatkowo podczas czwartkowej wizyty w Etiopii Olaf Scholz spotka się z premierem i tymczasowym przywódcą regionu Tigray, aby omówić postępy w zapewnieniu pokoju po dwuletniej wojnie, w której zginęło dziesiątki tysięcy ludzi, jak przekazuje Reuters za niemieckimi przedstawicielami rządu.