"Ofensywa na Kijów". Najbardziej prawdopodobny scenariusz?
Sytuacja jest wyjątkowo napięta. Rosja planuje atak na Ukrainę? - Ograniczona "karna ofensywa" na Kijów jest najbardziej prawdopodobną opcją, jeśli Rosja zdecyduje się na agresję przeciwko Ukrainie - mówi Rob Lee, jeden z czołowych amerykańskich analityków wojskowych.
O wciąż napiętej sytuacji między Rosją a Zachodem świadczy między innymi fakt, że przy granicy z Ukrainą rozmieszczono rosyjskie siły wojskowe. Zdjęcia satelitarne pokazują, że może to być nawet ok. 100 tys. żołnierzy. Widać rosyjskie obozy wojskowe w czterech lokalizacjach.
- Myślę, że ograniczona "karna ofensywa" jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Może ona zakładać planowane wycofanie, lub zakończyć się tuż przed Kijowem, czekając na spełnienie swoich warunków. Nie wiem, która z tych opcji jest bardziej prawdopodobna - mówi w rozmowie PAP Lee, który jest analitykiem Foreign Policy Research Institute.
Jak dodał, spodziewa się scenariusza bardziej podobnego do wojny przeciwko Gruzji w 2008 r., niż tego z Krymu i Donbasu.
Wystarczające siły?
Weteran Korpusu Piechoty Morskiej ocenia, że Rosja już prawdopodobnie skoncentrowała wystarczające siły do ataku.
- Prawdopodobnie jeszcze poczeka i dośle dodatkowe siły - mówi Lee. Ocenia, że choć ponowna napaść na Ukrainę nie jest przesądzona, to wskazuje na to całokształt zachowań Rosji, włącznie z wysuwaniem nagłych i trudnych do spełnienia żądań i bezprecedensowym charakterem obecnej dyslokacji sił, część, z których została przeniesiona z Syberii.
Co planuje Rosja?
Według jego, na kijowski kierunek inwazji wskazuje rozmieszczenie najbardziej znaczących elementów sił rosyjskich, na północ i północny-wschód od ukraińskiej stolicy. Chodzi o zgromadzenie sił i sprzętu w Jelni w obwodzie smoleńskim, oraz mniejszych zgrupowań m.in. w obwodzie briańskim, oraz na Białorusi pod pretekstem nieplanowanych wcześniej wspólnych ćwiczeń wojskowych.
Zdaniem eksperta, inwazja lądowa byłaby dla Rosji kosztowna pod względem strat ludzkich, ale być może w mniejszym stopniu, niż spodziewają się tego decydenci na Zachodzie. To m.in. efekt ogromnej przewagi Rosji w powietrzu, pod względem artylerii i broni długodystansowej, która może znacznie zdegradować ukraińskie siły jeszcze przed wkroczeniem wojsk lądowych.
Lee nie wyklucza, że Rosja być może zdecyduje się tylko na ostrzał z daleka lub z powietrza, lecz uważa, że taki scenariusz prawdopodobnie nie osiągnie rezultatów, na jakie liczy Moskwa.