"Odwrócony Midas". Przezwisko padło w debacie sejmowej

We wtorek o godzinie 12:00 rozpoczęły się kolejne obrady Sejmu. Posłowie głosowali m.in. nad powołaniem nowego Rzecznika Praw Dziecka oraz członka Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Sejm rozpoczął także prace nad projektami uchwał wniesionych przez KO, powołujących trzy sejmowe komisje śledcze: w sprawie organizacji tzw. wyborów kopertowych, użycia programu szpiegującego Pegasus oraz ws. afery wizowej.

W trakcie dyskusji poseł KO Cezary Tomczyk nazwał polityka partii Prawa i Sprawiedliwości "odwróconym Midasem". Na to przezwisko zasłużył, zdaniem Tomczyka, Jacek Sasin, który jako minister w rządzie PiS zajmował się organizacją korespondencyjnych wyborów prezydenckich w maju 2020r. Opozycja zarzucała mu, że na przygotowania pakietów do tego rodzaju głosowania zmarnowano 70 mln zł. Ostatecznie wybory zostały zorganizowane w zwykłym trybie latem 2020 r.

- Szanowni Państwo oddaliście te wybory w ręce Sasina. My tutaj na niego mówimy "odwrócony Midas". No bo jak Państwo wiecie, wszystko czego się dotknie, zamienia się... Nie zamienia się w złoto w każdym razie - powiedział Cezary Tomczyk.

Przezwisko polityka nie jest nowe, pojawia się od kilku lat. Na przykład w lipcu 2021 Konfederacja zamieściła wpis na platformie X, używając tego przezwiska. "Minister Jacek Sasin, czyli odwrócony Midas - wszystko, czego się dotknie, czeka niechybna katastrofa..." - czytamy w poście.

W mitach Midas zamieniał wszystko, czego dotknął, w złoto.

Czytaj także:

Granica z Białorusią. Takiej sytuacji nie było od dwóch lat

Ginekolog skazany za gwałt. Dalej przyjmował pacjentki

Źródło: x.com