PolskaOdsiedzą karę w domu, z obrączką na nodze

Odsiedzą karę w domu, z obrączką na nodze

Po 18 września dwie pierwsze osoby mają szansę rozpocząć odbywanie kary w Systemie Dozoru Elektronicznego, czyli u siebie w domu, z elektroniczną obrączką na nodze, sygnalizującą każde wyjście poza wyznaczony teren. Pierwsze prawidłowe i kompletne wnioski wpłynęły do Sądu Okręgowego w Płocku.

Wnioski o odbywanie kary w SDE można składać od 1 września. Na początku dotyczy to jedynie osób z terenu okręgu apelacji warszawskiej, czyli sądów okręgowych w: Warszawie, Warszawie-Pradze, Płocku i Ostrołęce.

Do poniedziałkowego poranka złożono tylko 12 wniosków (3 w Płocku, 4 w Warszawie i 5 w Warszawie-Pradze), ale jedynie dwa wnioski - te z Płocka - spełniają wszystkie wymogi formalne. W pozostałych brak niektórych danych, np. numeru PESEL lub nazwiska panieńskiego matki, albo też wymaganej zgody domowników lub planu dnia (do którego dobrany będzie godzinowy harmonogram odbywania kary).

- Mamy dwa wnioski z kompletem wymaganych dokumentów. Dotyczą one osób skazanych i oczekujących na wolności na wykonanie kary. Są to mieszkańcy regionu płockiego - powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku Joanna Kasicka - bliższych szczegółów na temat skazanych sąd jeszcze nie zna, bo dopiero ściąga akta ich spraw. Sędzia Kasicka poinformowała, że wnioski tych dwóch skazanych sąd rozpozna 18 września - wtedy też pierwsi penitencjariusze mogą rozpocząć odbywanie kary w nowej formie.

Zgodnie z przyjętymi przepisami SDE dotyczy skazanych na pół roku więzienia lub osoby ukarane pozbawieniem wolności do roku, które odbyły połowę kary. Maksymalny czas objęcia elektronicznym dozorem ma nie przekraczać sześciu miesięcy. Skazany, który będzie miał pozytywną prognozę kryminologiczną, sam złoży wniosek, wskaże właściciela lub zarządcę lokalu, w którym będzie przebywał i przedłoży zgodę domowników na odbywanie kary wśród nich, może liczyć na rozpatrzenie wniosku przez sąd penitencjarny.

Przed decyzją sądu warunki skazanego na miejscu sprawdzi kurator, zbadane będzie też, czy w miejscu pobytu skazanego jest zasięg telefonii GSM. Resort sprawiedliwości przyznaje, że na karę w SDE mogą liczyć tylko osoby mieszkające w miejscowościach, gdzie taki zasięg jest. Stacjonarne urządzenie monitorujące można wyskalować poszerzając do kilkudziesięciu metrów albo zawężając do kilkunastu teren, po którym może się poruszać skazany z elektroniczną bransoletą na nodze.

Resort sprawiedliwości podkreśla, że odbywana na wolności kara pozwoli skazanemu zachować źródło utrzymania rodziny - system praktycznie eliminuje z SDE możliwość odbywania kary w tej formie przez skazanych za przemoc w rodzinie. Według resortu, SDE obejmie przede wszystkim skazanych za niepłacenie alimentów i pijanych rowerzystów.

W przypadku naruszenia przez skazanego warunków odbywania kary, np. nieobecności w wyznaczonym miejscu lub manipulacji przy urządzeniu monitorującym, system informatyczny Centrali Monitorowania wyśle informację o naruszeniu warunków i będzie można podjąć w stosunku do skazanego niezwłoczne działania. Manipulowanie przy urządzeniach, próba ich zdjęcia lub wyłączenia grozi więzieniem.

Na wykonanie kary do 6 miesięcy więzienia czeka w Polsce około 24 tys. osób, za murami zakładów karnych jest około 8 tysięcy osób spełniających kryteria - wylicza Centralny Zarząd Służby Więziennej.

System, według planów ministerstwa, ma być wprowadzany stopniowo, do 2012 r. W tym roku ma objąć do 500 osób. Po apelacji warszawskiej od czerwca przyszłego roku ma funkcjonować w apelacjach: białostockiej, lubelskiej i krakowskiej i objąć dwa tys. osób. Od początku 2011 roku system zostanie wprowadzony w apelacjach: poznańskiej, gdańskiej i rzeszowskiej - wtedy będzie w nim 4 tys. skazanych. Ostatecznie na początku 2012 roku dołączą do sytemu apelacje: katowicka, łódzka, szczecińska i wrocławska i docelowo obejmie on jednocześnie 7,5 tysiąca skazanych.

Źródło artykułu:PAP
karawięzieńwięzienie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)