Od 27 lat odpracowuje pożyczony ryż
Pewien wieśniak ze wschodnich Indii,
który od 27 lat odpracowuje pożyczony ryż, zupełnie pogubił się
już w rachunkach i nie wie, czy kiedykolwiek ureguluje swe długi -
doniosły indyjskie gazety.
Jawahar Manjhi ze stanu Bihar pożyczył kiedyś 40 kilogramów ryżu na wesele w rodzinie. Miał wtedy 45 lat i umówił się, że za każdy kilogram ryżu przepracuje jeden dzień na polu wierzyciela.
Potem Manjhi pożyczał ryż jeszcze wiele razy i teraz nie wie już, ile tego zboża spłacił swą pracą, a ile pozostaje dłużny. Nie orientuje się też, jakie odsetki wierzyciel naliczał mu za pożyczony ryż i nie wie, czy w ogóle zdąży się wypłacić za życia.
Manjhi mieszka w gliniance z żoną i czworgiem dzieci. Gazecie "Times of India" powiedział, że wierzyciel zaproponował zwolnienie go z odpracowywania ryżu, jeśli zapłaci 5 tys. rupii (333 zł). Dla biednego wieśniaka z Biharu jest to jednak suma niewyobrażalnie wielka.
Wieśniak mówi, że takich jak on jest w okolicy wielu. Władze stanowe zapewniają natomiast, że nic im nie wiadomo o praktyce odpracowywania pożyczonego ryżu na polach wierzycieli.
Około 20% z ponad 1 miliarda mieszkańców Indii żyje poniżej granicy ubóstwa. Dynamiczny rozwój gospodarczy, wyraźnie widoczny w miastach, "omija" wieś. Nie należą do rzadkości samobójstwa rolników, którzy nie są w stanie spłacać pożyczek, zaciągniętych u wioskowych lichwiarzy, domagających się odsetek wysokości nawet 60% miesięcznie.