"Oczekuję przeprosin". Stanowcza reakcja Morawieckiego
- Oczekuję przeprosin, albo bardzo wyraźnego stwierdzenia, że słowa, które padły, są sfałszowane, nieprawdziwe, zmanipulowane - stwierdził Mateusz Morawiecki, odnosząc się do opublikowanej taśmy, na której Marcin Romanowski twierdzi, że były premier to "niemiecki agent".
29.05.2024 | aktual.: 29.05.2024 12:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Były premier przesłuchiwany jest w środę przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Przed rozpoczęciem posiedzenia komisji Morawiecki oznajmił w rozmowie z dziennikarzami, że oczekuje przeprosin od Romanowskiego albo "bardzo wyraźnego stwierdzenia", że słowa, które padły z jego strony, były "nieprawdziwe" lub "zmanipulowane".
Chodzi o stenogramy z nagrania opublikowane we wtorek przez TVP Info, na którym polityk Suwerennej Polski mówił o tarciach wewnątrz struktur Zjednoczonej Prawicy, wskazując m.in., że za "atakami" na Fundusz Sprawiedliwości stoi Morawiecki. - Gość po prostu chce zostać liderem łże-prawicy, nie. Tak jak jego tatuś - ruski agent, a on nie wiem jaki. Niemiecki albo jedno i drugie - miał mówić w nagranej rozmowie Romanowski.
Nagranie to zostało zarejestrowane przez Tomasz Mraza - wówczas dyrektora departamentu w MS, który odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości. We wtorek w radiu Wnet Romanowski mówił, że nie może potwierdzić autentyczności nagrań, których stenogramy od kilku dni publikują media. - To, co na pewno mogę potwierdzić, to że to są fragmenty - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki komentuje aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości. "Typowa wrzutka PO"
Morawiecki stwierdził w środę, że kwestia Funduszu Sprawiedliwości to "typowa wrzutka Platformy Obywatelskiej". - Nie zamierzam grać w scenariuszu pana Tuska. Teraz koncentrujemy się na wyborach. Być może po kampanii wyborczej, po 9 czerwca, będę miał coś więcej do powiedzenia w tej sprawie - dodał.
Pytany, czy ma zaufanie do Suwerennej Polski oraz, czy partia ta pozostanie w Zjednoczonej Prawicy, Morawiecki powtórzył swoje poprzednie słowa. - Powiedziałem, jakiej reakcji oczekuję w tej sprawie - podkreślił.