"Ochroniarz Kaczyńskiego" z zarzutami. Grozi mu 5 lat więzienia

Były szef bezpieczeństwa Orlenu i zaufany człowiek prezesa PiS, nazywany jego "ochroniarzem", usłyszał w piątek zarzut nadużycia udzielonych uprawnień. Zbigniewowi L. grozi do lat 5 więzienia.

"Ochroniarz" Jarosława Kaczyńskiego z zarzutami
"Ochroniarz" Jarosława Kaczyńskiego z zarzutami
Źródło zdjęć: © PAP

09.08.2024 | aktual.: 13.08.2024 11:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak poinformował prok. Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Warszawie, w piątek (9 sierpnia) prokuratura przedstawiła Zbigniewowi L. - byłemu dyrektorowi Biura Kontroli i Bezpieczeństwa w Orlen S.A. - zarzut nadużycia udzielonych uprawnień.

Detektyw śledził polityków opozycji

Według śledczych, były szef bezpieczeństwa Orlenu zatwierdził wypłaty wynagrodzenia podmiotowi świadczącemu usługi detektywistyczne spółce Orlen S.A., pomimo tego że wiedział, iż usługi te nie zostały zrealizowane zgodnie z umowami. Tym samym wyrządził spółce znaczną szkodę majątkową w łącznej kwocie 393 600 zł.

- Prokuratura, na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentacjizeznań świadków, ustaliła iż spółka Orlen S.A. zawarła w 2021 roku z podmiotem świadczącym usługi detektywistyczne dwie umowy, których przedmiotem miała być identyfikacja oraz udokumentowanie działań nieuczciwej konkurencji wobec Orlen S.A. Tymczasem, podmiot dostarczył spółce jedynie materiały dotyczące działań polityków będących w opozycji wobec ówczesnego rządu, które nie miały dla spółki znaczenia gospodarczego - informuje prokurator.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ochroniarz" Kaczyńskiego podejrzanym w sprawie

Były szef bezpieczeństwa Orlenu to zaufany człowiek prezesa PiS - według mediów związany przed laty z Grom Group, czyli firmą ochroniarską ochraniającą Jarosława Kaczyńskiego. Zgodnie z art. 296 par. 1 kodeksu karnego, grozi mu od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.

- Zbigniew L. nie przyznał się do postawionego mu zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator nie zastosował wobec podejrzanego środków zapobiegawczych - dodaje rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

Prokuratura planuje w ramach opisanego śledztwa dalsze czynności procesowe.

Czytaj także:

Komentarze (317)