Ochroniarz Dulkiewicz ostro do dziennikarzy TVP. "Nie będzie zgody na nękanie"

Ochroniarz Dulkiewicz ostro do dziennikarzy TVP. "Nie będzie zgody na nękanie"

Ochroniarz Dulkiewicz ostro do dziennikarzy TVP. "Nie będzie zgody na nękanie"
Źródło zdjęć: © Forum | Rafal Wojczal
Tomasz Molga
06.06.2019 10:49, aktualizacja: 06.06.2019 13:20

Ochroniarz prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz odniósł się do incydentu z dziennikarzem TVP Jackiem Łęskim. Uważa, że dziennikarz prowokował i chciał wywołać skandal.

- Nie będziemy pozwalać na nękanie pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz, tak jak to było w przypadku nieżyjącego prezydenta Pawła Adamowicza. Dziennikarze publicznej telewizji chodzili za nim krok w krok, zadając w kółko te same pytania, nękali i prowokowali do reakcji - mówi WP ochroniarz Aleksandry Dulkiewicz.

5 czerwca podczas konferencji prezydent Gdańska najpierw Maciej Knapik z TVN, a później Jacek Łęski z telewizji publicznej pytali Dulkiewicz, czy będzie kandydowała w jesiennych wyborach do parlamentu. To gorący temat ostatnich dni. Media piszą o możliwym starcie znanych samorządowców na liście wyborczej do Senatu. Prezydent Gdańska unikała jednak odpowiedzi.

Incydent na konferencji Aleksandry Dulkiewicz

Wówczas Jacek Łęski zaczął przepychać się w jej stronę z mikrofonem. - Niech pani odpowie. Czemu pani nie chce rozmawiać? Tak wyglądają relacje z dziennikarzami? To jest miasto wolności i solidarności? - zadawał pytania. Interweniowała ochrona Dulkiewicz, zastawiając mu drogę. Doszło do przepychanek.

Pytany o incydent przez WP ochroniarz Aleksandry Dulkiewicz wyjaśnia. - Dziennikarz usłyszał, że nie będzie odpowiedzi na takie pytanie. Kulturalny człowiek poprzestałby na tym. Mimo to zachowywał się prowokacyjnie. A jak już nie mógł nic zrobić, to wyrwał mi z ucha słuchawkę - mówi ochroniarz. Zapewia, że zarówno on jak i inni członkowie ochrony zachowali się profejonalnie. Trzymali ręce przy sobie.

Obraz
© Forum | Rafal Wojczal

Dodajmy, że po incydencie konferencję przerwano. Aleksandra Dulkiewicz oświadczyła, że przez dziennikarza z publicznych mediów nie może kontynuować. - Szanowni państwo, jest mi bardzo przykro, że nie możemy normalnie porozmawiać i z wami usiąść przy stole, ale widzicie, że jest tutaj taki jeden przedstawiciel mediów publicznych, który zachowuje się tak, że nie mogę z wami rozmawiać - odpowiedziała.

Szarże reporterów TVP

Jacek Łęski prowadzi z Magdaleną Ogórek "Studio Polska" w TVP Info. Od kilku miesięcy jest też głównym gospodarzem programu "Alarm!" w TVP1.

- "W Gdańsku dowiedziałem się co znaczy "Miasto Wolności i Solidarności". Na przykład spotkanie z mediami polega na wygłoszeniu przez Panią Prezydent laurki na swój temat i zaoferowanie kanapek. Pytania nie są mile widziane" - skomentował wydarzenie dziennikarz TVP.

Scena z seryjnym zadawaniem pytań przypomina taktykę innego reportera TVP, Łukasza Sitka. Ten zasłynął szarżą na Pawła Adamowicza. Podczas uroczystości w Morskiej Szkole Podstawowej w Gdańsku-Ujeścisku dziennikarz TVP próbował zmusić polityka do odpowiedzi, czy spodziewa się przedstawienia zarzutów. Podtykając mu mikrofon pod twarz pytał: "panie prezydencie, proszę odpowiedzieć. Jedno pytanie, panie prezydencie". Powtarzając pytania, szedł za politykiem.

Podobny incydent miał miejsce w siedzibie władz Gdańska w styczniu 2019 roku. Rzeczniczka gdańskiego ratusza informowała wówczas o wizycie napastliwej ekipy TVP. Próbowali "na siłę" dostać się do sekretariatu skarbnika Gdańska, nie reagowali na prośby o kontakt z biurem prasowym urzędu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1053)
Zobacz także