Firma chroniąca apartamentowiec Julii Przyłębskiej na celowniku służb. Komentarz Leszka Millera
Pracownicy firmy ochraniającej apartamentowiec, w którym mieszka prezes TK Julia Przyłębska, znaleźli się na celowniku służb. Wszystko, przez zdjęcia, które mają dowodzić, że prezes PiS Jarosław Kaczyński był tam częstym gościem. - Widocznie z punktu widzenia Kaczyńskiego i Przyłębskiej te wzajemne kontakty są zawstydzające, skoro trzeba się przed tym bronić, ukrywać to i chronić się przed opinią publiczną. Gdyby uważali to za powód do chwały, to sami by informowali opinię publiczną, a ponieważ to ukrywają, sami czują skrępowanie i niestosowność faktu, że szef rządzącej partii chodzi na obiadki i kolacyjki do szefowej TK - komentował Leszek Miller w programie "Tłit".
Generalnie widać, że obrona Trybun… Rozwiń
Transkrypcja:
Generalnie widać, że obrona Trybunału Konstytucyjnego na wszelkie sposoby trwa.
Dzisiaj Gazeta Wyborcza rozpisuje się, jak firma ochroniarska, która ochrania kamienicę, w której mieszka pani prezes Przyłębska.
Gdy wyszło na jaw, że wyszły zdjęcia, gdzie do pani Przyłębskiej przyjeżdża prezes Kaczyński, firma została pozbawiona umowy.
Do tego trwa gigantyczna kontrola wszystkich jej dotychczasowych kontraktów.
Widocznie z punktu widzenia Jarosława Kaczyńskiego i pani Przyłębskiej te wzajemne kontakty są zawstydzające. Skoro przed tym się trzeba bronić.
Trzeba to ukrywać. Trzeba chronić się przed opinią publiczną.
Gdyby obydwie strony uważały to za powód do chwały, to same by informowały opinię publiczną.
A ponieważ ukrywają to przed opinią publiczną, to sami czują skrępowanie i niestosowność faktu.
Że szef rządzącej partii chodzi na obiadki, czy na kolacyjki do szefowej Trybunału Konstytucyjnego.