OBWE "wichrzycielem" na Białorusi?
Rosyjski minister spraw
zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że OBWE
odegrała w niedzielnych wyborach na Białorusi rolę wichrzycielską -
podała agencja Interfax.
Zobacz także fototemat:
Minister Ławrow oświadczył, że już na długo przed wyborami na Białorusi Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zapowiadała, że nie będą one legalne i w sposób dość stronniczy komentowała ich przebieg i wynik.
Ławrow oświadczył, że piątkowej operacji specjalnych oddziałów białoruskiej milicji (specnazu) przeciwko uczestnikom protestu na Placu Październikowym w Mińsku nie można nazwać "rozpędzeniem (demonstracji)" lub "akcją siłową". W żadnym razie nie można tego porównać z tym, co dzieje się w niektórych państwach europejskich - powiedział Ławrow, nie precyzując, jakie kraje ma na myśli.
Podkreślił, że wszelkie kwestie należy załatwiać w ramach obowiązującego prawa, a jeśli pojawiają się kwestie dotyczące wyniku wyborów, to można zwrócić się do sądu, a nie podżegać do bezprawnych działań.
Wiadomo, jak my oceniliśmy wybory - nie znaleźliśmy podstaw do zgłoszenia jakichkolwiek zastrzeżeń do ich rezultatów- dodał Ławrow. Szef dyplomacji rosyjskiej wyraził również wątpliwość, by takie wiece, jak ten w Mińsku, mogły cokolwiek zmienić. Ludzie kilka dni spędzili na placu licząc - uczciwie mówiąc - nie wiadomo na co - ocenił Ławrow.
We wtorek MSZ Rosji zarzuciło OBWE tendencyjność w ocenie niedzielnych wyborów prezydenckich na Białorusi. Zasugerowało również, że obserwatorzy OBWE nie byli samodzielni w swoich ocenach.
Obserwatorzy OBWE orzekli poprzedniego dnia w Mińsku, że wybory prezydenckie na Białorusi nie były wolne i uczciwe. Zaznaczyli przy tym, że wniosek ten jest poparty obszernym materiałem dowodowym.
Takie oceny ze strony Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (OBWE) - niestety - od dawna już nie dziwią, lecz wywołują coraz większe rozczarowanie swoją tendencyjnością - oznajmiło rosyjskie MSZ.
Jerzy Malczyk